Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białystok > Zgwałcił Martę, a potem chciał zrobić z niej prostytutkę

Redakcja
Krystian L., 28-latek spędził w więzieniu 10 lat za zabójstwo, a zaledwie półtora roku po przedterminowym opuszczeniu zakładu zamkniętego zgwałcił kobietę.

Gdy ta zawiadomiła policję, twierdził, że to ona chciała stosunku i jeszcze jej za niego zapłacił. Jego zeznaniom zaprzeczają liczne obrażenia zewnętrzne i wewnętrzne kobiety, dlatego prokuratorzy skierowali do sądu akt oskarżenia.

23-letnia Marta 28 lipca wyszła ze znajomymi do miasta. Wypiła z nimi jedno piwo w pubie w centrum Białegostoku. Późnej pojechali wszyscy razem do mieszkania kolegi na ul. Kasztanowej. Stamtąd wyszła o godz. 23.30. Na przystanek odprowadził ją kolega. Mieli wezwać taksówkę, którą Marta wróciłaby do domu. Na przystanku jednak poznali młodego mężczyznę, który przedstawił się im jako Krystian. Twierdził, że mieszka na Dojlidach. Zobowiązał się odprowadzić Martę blisko domu. Oboje wsiedli do autobusu komunikacji miejskiej i wysiedli na przystanku przy ul. Antoniukowskiej niedaleko ul. Rzemieślniczej. Potem pieszo poszli w kierunku PKP. Po drodze Adrian poprosił ją, by kupiła mu piwo. Tłumaczył, że nie ma przy sobie pieniędzy. Gdy ta się zgodziła, zaproponował, by zaszli do niego po pieniądze, które był dłużny. Okazało się, że wynajmuje pokój w hotelu przy ul. Kolejowej.

Gdy tam weszli, zamknął drzwi na klucz i powiedział dziewczynie, że chce od niej seksu. Jeśli ta nie zgodziłaby się na niego dobrowolnie, zrobiłby to brutalnie. Twierdził też, że jeżeli zacznie ona krzyczeć, zabije ją. Rozebrał się, a gdy ona nie chciała zrobić tego samego, zdarł z niej majtki. Potem po przeciągnięciu na łóżko, zmusił do zdjęcia biustonosza. Następnie, pomimo drapania, krzyków i próby wyzwolenia się Marty, Krystian dwukrotnie zmusił ją do odbycia stosunku seksualnego.

Po pewnym czasie ona, chcąc się wydostać powiedziała, że czuje się źle i jest głodna. Mężczyzna zgodził się, by wyszła, ale tylko w jego towarzystwie. Zostawili też jej torebkę w pokoju.

Poszli do budek z fast-foodem, gdzie zamówili jedzenie. W trakcie Marta po cichu poprosiła ekspedientkę o wezwanie policji. Funkcjonariusze przyjechali na miejsce i zatrzymali wskazanego przez kobietę sprawcę.

Ten nie przyznał się jednak do gwałtu. Twierdził, że jeszcze w autobusie Marta zaczęła rozmowę o seksie i za odbycie stosunku wzięła od niego 50 zł. Przyznał, że dwukrotnie współżyli ze sobą. Mówił, że między jednym a drugim stosunkiem brali prysznic. Jego zdaniem jednak wszystko było dobrowolne. Nawet rozmawiali, w jakiej pozycji to zrobią. Dopiero przy kolejnych zeznaniach wspomniał też, że tego wieczora w hotelu Marta prosiła go o 150 lub 200 zł na tabletki wczesnoporonne.
Jego zeznania dotyczące lekkich obyczajów tej kobiety potwierdzili jego znajomi. Jednak na temat wydarzeń między Martą a Krystianem nie byli w stanie nic powiedzieć.

Przy tworzeniu aktu oskarżenia w tej sprawie kluczową rolę miały jednak przede wszystkim badania medyczne odniesionych przez Martę obrażeń. Według biegłych wskazywały one na to, że prawdopodobna jest jej wersja wydarzeń.

Krystianowi L. grozi do 15 lat pozbawienia wolności. Wcześniej za zabójstwo był skazany na 12 lat więzienia, ale warunkowo wyszedł po 10 latach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna