Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biednych jest coraz więcej!

(chod)
Suwałki: Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej przeżywa prawdziwe oblężenie. Codziennie do tej instytucji zgłasza się po 40-50 osób. Czegoś takiego jeszcze nie było.

Pracownicy MOPS nie mają wątpliwości - suwalczanie są coraz biedniejsi. Potwierdza to także wzrost liczby bezrobotnych.

Wnioski o przyznanie świadczeń pieniężnych napływają wręcz lawinowo.
- Już wiemy, że nasz budżet, przeznaczony na ten rok, nie wystarczy, aby wesprzeć wszystkich - mówi Wiesława Szyszko z MOPS.
Suwalczanka Katarzyna S., samotnie wychowująca dwóch synów, jest przerażona taką wizją. Od MOPS-u dostaje 250 zł na miesiąc.

- To dla mnie spora suma - mówi. - Jeśli nie dostanę tej zapomogi, nie wiem za co będę żyć.
Takich rodzin jest o wiele więcej. W ubiegłym roku np. z gorącego posiłku finansowanego przez MOPS skorzystało 2,3 tys. ludzi, w tym najwięcej dzieci i osób starszych. Dane z połowy tego roku wskazują, że liczba ta będzie znacznie większa. Bo tylko do końca czerwca darmowe obiady wydano prawie 1,9 tysiąca ludziom.
- A cały czas przyjmujemy kolejne wnioski - informuje Wiesława Szyszko. - Na posiłki pieniądze na pewno się jednak znajdą.

Podobna sytuacja jest w suwalskiej Caritas.
- Przychodzi do nas coraz więcej osób - mówi Irena Zakrzewska z Caritas przy parafii św. Aleksandra w Suwałkach. - Trwa to od początku tego roku.
Zgłaszają się głównie osoby, które straciły ostatnio pracę i nie mają z czego żyć. Są też takie, które dostają niższe zapomogi z MOPS-u. Po opłaceniu czynszu za mieszkanie, nic już praktycznie nie zostaje.

Działająca przy parafii św. Aleksandra Caritas pomogła już kilkuset osobom, w tym 140 rodzinom.
- A większość z nich jest wielodzietna, mają nawet po dziesięcioro dzieci - dodaje Zakrzewska.
Dane z Powiatowego Urzędu Pracy w Suwałkach potwierdzają, że bieda jest coraz większa. Przybywa bezrobotnych. Na koniec ubiegłego roku stopa bezrobocia w Suwałkach wynosiła 9,7 proc. W połowie tego roku wskaźnik ten przekroczył 11 proc. Bez pracy pozostawało prawie 4 tys. ludzi.

Zdaniem zarówno pracowników MOPS, jak i Caritas, sytuacja staje się coraz bardziej dramatyczna.
- Jeśli na suwalskim rynku nie pojawią się nowi pracodawcy, może być naprawdę duży problem - przestrzegają.

Ich zdaniem, powody takiej sytuacji są dwa. Pierwszy, to kryzys gospodarczy i związane z tym zwolnienia. Drugim jest natomiast masowy powrót z zagranicznych wyjazdów zarobkowych. Ze względu na kryzys ludzie stracili pracę w krajach Europy Zachodniej. Musieli więc wracać. Ale przynajmniej na Suwalszczyźnie pracy dla nich nie ma.

Chcesz wiedzieć więcej?
Zobacz co się wydarzyło w Suwałkach.Kliknij na mmsuwalki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna