Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biegli zdecydują czy doszło do gwałtu

(hel)
Proces miejskiego radnego i byłego dyrektora PUP, oskarżonego o zgwałcenie bezrobotnej, wbrew wcześniejszym zapowiedziom nie zakończył się.

Obrońca Jacka K. zażądał bowiem przesłuchania biegłych sądowych. Kolejna wokanda została wyznaczona na 9 lipca.

- Trudno powiedzieć, czy wówczas zamkniemy przewód procesowy - mówi przewodnicząca składu orzekającego Krystyna Osewska. - Jeśli strony nie zgłoszą kolejnych wniosków, to przypuszczalnie tak.
Jak informowaliśmy, do zdarzenia doszło jesienią 2008 roku. Jacek K., będąc wówczas dyrektorem sejneńskiego "pośredniaka" zaprosił do urzędu, po godzinach pracy, bezrobotną, młodą kobietę. Poczęstował ją alkoholem, a później miał zgwałcić.

Jacek K. został tymczasowo aresztowany na 2 miesiące. Nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że do stosunku doszło, ale za obopólną zgodą.

Proces odbywa się za zamkniętymi drzwiami. Sąd przesłuchał już wszystkich świadków. Kilka miesięcy temu, na wniosek adwokata zlecił wykonanie dwóch opinii - psychologicznej i seksuologicznej. Ekspertyzy już są, ale obrońca domaga się jeszcze przesłuchania biegłych. I tym przede wszystkim będzie zajmował się sąd podczas lipcowego posiedzenia. Oskarżonemu grozi do 12 lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna