Jestem na izolacji domowej. Czuję się nie najgorzej. Mam kaszel i bóle pleców. Przypisano mi leki i czekam na rozwój wypadków - powiedział w sobotę, 6 marca w rozmowie ze Współczesną Jarosław Borowski, Burmistrz Bielska Podlaskiego.
W październiku poprzedniego roku informowaliśmy, że cała Rada Miasta Bielsk Podlaski została objęta kwarantanną. Wedy także sam burmistrz pozostał w izolacji domowej. Teraz objęty jest izolacją drugi raz, natomiast tym razem sam ma koronawirusa.
CZYTAJ WIĘCEJ: Koronawirus w Bielsku Podlaskim. Burmistrz miasta i cała rada miasta na kwarantannie! Jeden z radnych pojawił się na sesji zakażony
Do wtorku pracowałem w urzędzie, a od środy 3 marca byłem na pracy zdalnej. W czwartek popołudniu zadzwoniłem do lekarza rodzinnego z dolegliwościami, a ten skierował mnie na test. Test miałem zrobiony w piątek 5 marca, a w sobotę popołudniu otrzymałem wynik pozytywny
- mówi burmistrz Borowski.
Zapytaliśmy o pracę urzędu w Bielsku, oraz z kim burmistrz mógł się bezpośrednio kontaktować, a także kogo mógł sam zakazić.
Urząd powinien pracować normalnie. Od stycznia pracujemy hybrydowo, 50% załogi pracuje w urzędzie stacjonarnie, a reszta osób wykonuje swoje obowiązki zdalnie. Zmiana jest co tydzień. Z pracownikami kontaktowałem się telefonicznie i mailowo. Jedynie sekretarka Urzędu Miasta miała ze mną częstszy, bezpośredni kontakt. Nie wiem jednak od kogo i gdzie mogłem się zakazić. Kiedy ja pracuję w Urzędzie, moja zastępczyni oraz sekretarz są na pracy zdalnej. Obecnie oni pracują. Mają wszelkie upoważnienia
- dodaje Jarosław Borowski.
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?