Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bielsk Podlaski. Most na ul. Białowieskiej ma za patrona „Inkę”

azda
Przed tym punktem obrad wielu radnych obawiało się, że podczas dyskusji padnie wiele niepotrzebnych słów, ale...

Radni miejscy z Koalicji Bielskiej, reprezentujący przede wszystkim mniejszość prawosławną, wyrazili milczącą zgodę na nadanie imienia mostu na ul. Białowieskiej przy Glazurze. Będzie on nosił imię podporucznik Danuty „Inki” Siedzikówny.

Jedynie Tomasz Sulima, działacz społeczności białoruskiej, był przeciw, ale nawet on w swym wystąpieniu podkreślił, iż nie ma nic do zarzucenia „Ince”.

- Nie wierzę w żaden z zarzutów stalinowskiego sądu, który skazał Danutę Siedzikównę na karę śmierci -mówił. - Słyszałem o tym, jakoby miała w walce zabijać i wstrzykiwać swym wrogom truciznę. Nie wierzę w to. Uważam, że ta niespełna 18-letnia dziewczyna nie była winna przestępstw zagrożonych karą śmierci. To dla mnie postać tragiczna.

Przypomniał przy okazji , że Inka nie jest nigdzie upamiętniona w Narewce, ani w pobliskiej Guszczewinie, gdzie się urodziła. Mieszkańcy nie zgadzali się na to, bo źle się kojarzyła z dowódcami i oddziałami, w których służyła. M.in. ze Stanisławem Wołonciejem „Konusem”, któremu zarzucano kradzież wódki na jednym z wesel. Oddział ten zresztą szybko przestał istnieć, kolejny dowódca „Inki” został skazany na śmierć przez sąd polowy V Wileńskiej Brygady.

- Za co zginęła „Inka”? Za wolną Polskę. Jaką? - pytał retorycznie Sulima. - Każdy ma pewnie w głowie inną, podobnie jak różne wizje Polski mieli Żołnierze Wyklęci. Ci z NSZ pragnęli Katolickiego Państwa Narodu Polskiego, bez Żydów, bez mniejszości narodowych. Ci z NZW, który tragicznie odcisnął swoje piętno w naszym powiecie przez zbrodnie „Burego”, chcieli po prostu „Polski dla Polaków”. Pozostaje mi wierzyć, że „Inka” w przeciwieństwie do masy narodowców ukrywających się po 1945 roku po lasach chciała państwa demokratycznego.

Dodał, że o „Ince” nie da się mówić poza kontekstem Wyklętych, część z nich na naszych terenach kojarzy się m. in. ze zbrodniami oddziału Burego. A także z kontrowersyjnym marszem wyklętych w Hajnówce i transparentami z hasłami „Bury nasz Bohater” wywieszonymi na początku roku w Hajnówce i Bielsku. (Niedawno prokuratura umorzyła postępowanie w tej sprawie).

- Na tym etapie nie jestem w stanie zaakceptować kontekstu historycznego, który wyniósł Danutę Siedzikównę „Inkę” do panteonu polskich bohaterów. Dlatego będę głosować przeciw - zakończył Sulima.

Swoją drogą, kiedyś Sulimie również zarzucano szkalowanie dobrego imienia „Inki”. Sprawa trafiła nawet do prokuratury, ale także została umorzona. Po wypowiedzi Sulimy głos zabrał Kazimierz Leszczyński, jeden z inicjatorów nadania imienia „Inki” mostowi.

- Chciałoby się powiedzieć: trochę ciszej nad tą trumną - powiedział i poprosił o zamknięcie dyskusji.

Radni poparli ten wniosek.

Jeszcze przed głosowaniem nad projektem Andrzej Waszkiewicz z SLD poprosił o głosowanie tajne, ale radczyni prawna stwierdziła, iż w tym przypadku nie można go zastosować.

Za tym, by most nosił imię „Inki”, zagłosowało 10 radnych, przeciw było dwóch (Sulima i Andrzej Waszkiewicz, który nie zdążył zabrać głosu przed zamknięciem dyskusji). Wstrzymało się sześciu radnych. Na koniec Igor Łukaszuk, przewodniczący rady, odczytał życiorys „Inki”.

- Bardzo cieszę się, że udało się ten wniosek przegłosować i że obyło się bez żadnych kontrowersyjnych dyskusji - cieszyła się Iwona Kołos, jedna z inicjatorek projektu. - Zamierzamy nadanie imienia połączyć z uroczystością z udziałem duchownych i parlamentarzystów.

- Most powinien łączyć, a nie dzielić - powiedział Leszczyński. - Dlatego wolałem przerwać dyskusję, która mogłaby doprowadzić do podziałów.

- Ale ten most podzielił - stwierdził Waszkiewicz. - Na Batorego mamy most ks. Konstantego Bajki, więc ten mógłby być błogosławionego księdza Antoniego Beszty-Borowskiego. Wtedy nie budziłoby to kontrowersji, a ja nie miałbym nic przeciwko.

Ale most jednak większości radnych nie podzielił. Wręcz można było uznać, iż jest to ukłon przedstawicieli społeczności prawosławnej w stronę społeczności katolickiej.

Sesja co prawda była dosyć nerwowa, ale bynajmniej nie z powodu „Inki” a śmieci. Radni dyskutowali, czy zwolnienie z opłat za wywóz śmieci powinny otrzymać posiadacze Karty Dużej Rodziny, czy po prostu rodziny ubogie korzystające z pomocy MOPS. Na razie zwolnieni z opłat będą ci pierwsi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna