Bielsk Podlaski. Śmiertelny cios na placu ratuszowym. Tomasz I. skazany na 5 lat więzienia [zdjęcia]

Izabela Krzewska
Izabela Krzewska
Poniedziałkowy wyrok nie jest prawomocny. Po jego ogłoszeniu Tomasz I. wyszedł z sali już bez kajdanek na rękach. Na korytarzu wpadł w objęcia bliskich. Rodziny ofiary nie było. - Nie wiedziałem, że ten czyn mógłby spowodować taką tragedię. Chciałem na prawdę z całego serca przeprosić za to wydarzenie. Na prawdę. Przepraszam - mówił do nich dwa tygodnie temu na pierwszej rozprawie.
Poniedziałkowy wyrok nie jest prawomocny. Po jego ogłoszeniu Tomasz I. wyszedł z sali już bez kajdanek na rękach. Na korytarzu wpadł w objęcia bliskich. Rodziny ofiary nie było. - Nie wiedziałem, że ten czyn mógłby spowodować taką tragedię. Chciałem na prawdę z całego serca przeprosić za to wydarzenie. Na prawdę. Przepraszam - mówił do nich dwa tygodnie temu na pierwszej rozprawie. W. Wojtkielewicz
Sąd orzekł też o wypłacie 150 tys. złotych zadośćuczynienia dla rodziny ofiary. Po ogłoszeniu wyroku, wypuścił jednak oskarżonego z aresztu.

Tomasz I. wydawał się pogodzony z wyrokiem. Zresztą od początku przyznawał się do winy.

- Nie było dnia ani nocy, żebym o tym nie myślał. Jestem świadomy tego, że pokrzywdzony zostawił trójkę małych dzieci, żonę. Zdaje sobie sprawę jaką krzywdzę wyrządziłem im, rodzinie pokrzywdzonego. Jaki zadałem ból i cierpienie. Także swojej rodzinie i sobie. Jest mi ogromnie przykro z tego powodu - mówił w procesie. Już wcześniej publicznie zobowiązał się, że w więzieniu chce podjąć pracę, a zarobione pieniądze przeznaczyć na wsparcie finansowe bliskich ofiary. W areszcie siedzi od 20 października zeszłego roku, kiedy to doszło do zdarzenia.

Gdy w ten poniedziałek sąd rozstrzygał o ewentualnym dalszym stosowaniu środka zapobiegawczego, 29-latek krótko uzasadnił. - "Chciałbym przygotować rodzinę".

Zobacz też:Pobicie w centrum miasta. Bili w głowę rękoma oraz kijem

I Sąd Okręgowy w Białymstoku przychylił się do wniosku o uchylenie aresztu. Uznał, że nie zachodzi obawa matactwa, a dobra opinia o oskarżonym daje podstawy by uznać, że mężczyzna nie będzie utrudniał postępowania karnego.

Jeszcze tego samego dnia Tomasz I. wyszedł na wolność. Na jak długo? Prokurator rozważa zaskarżenie postanowienia. Z kolei apelację od całego wyrok zapowiedziała już obrona. Tomasz I. dostał najniższą z możliwych kar, jaka grozi za spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu połączonego ze skutkiem śmiertelnym (mógł trafić za kratki na 15, 25, a nawet na resztę życia). Ale jej zmiany chcieli adwokaci: udział w bójce i nieumyślne spowodowanie śmierci.

Nie zgadzamy się z ustnym uzasadnieniem, dość przesądzającym, że mój klient mógł wiedzieć, że spowoduje takie ciężkie obrażenia

- komentował po ogłoszeniu orzeczenia mec. Wojciech Wójcicki. - Dochodzi do różnych sytuacji, starć. Ale to jest zdarzenie incydentalne. Po ciosie w twarz ktoś upada, i kończy się to zgonem. Trudno założyć, że mój mocodawca mógł mieć to w zamiarze. Twierdzimy wprost przeciwnie: on chciał tylko zapobiec rozszerzaniu się całej bójki. Chciał w jakiś sposób unieszkodliwić pokrzywdzonego.

Zobacz także:Śmiertelne pobicie przed klubem Prognozy. Proces nie ruszył przez oskarżonego (zdjęcia)

Sąd miał jednak inne zdanie.

- Oskarżony w swoich wyjaśnieniach podał, że raz popchnął pokrzywdzonego, a dopiero później go uderzył. Podczas gdy nagrania monitoringu w tym zakresie nie pozostawia żadnej wątpliwości - uzasadniała wyrok sędzia Anna Hordyńska. W jej ocenie zdarzenie miało więcej faz. Najpierw Tomasz I. popycha pokrzywdzonego. Zdaniem sądu już wtedy wie, że mężczyzna jest pod silnym działaniem alkoholu, gdyż oparł się on o ścianę pobliskiego budynku. Faza druga: oskarżony raz uderza pokrzywdzonego tak, że ten chwieje się i upada na kolana. Faza trzecia: oskarżony odchodzi od 37-latka, a potem z rozbiegu zadaje silny cios w głowę. Mężczyzna upada na ziemię i uderza tyłem głowy o brukowany chodnik.

- Już w tej chwili jego los był już przesądzony. Jak wiadomo z akt sprawy, już w momencie przyjazdu pogotowia, lekarze w zasadzie nie dawali Dawidowi W. szans na odzyskanie przytomności - podsumowała sędzia Hordyńska.

37-latek trafił do szpitala. Kilka dni walczył o życie. 23 października lekarze stwierdzili śmierć pnia mózgu i zdecydowali o odłączeniu go od aparatury. Mężczyzna zmarł. Sekcja wykazała, że przyczyną zgonu był uraz czaszkowo-mózgowy i obrzęk mózgu.

Wyrok jest nieprawomocny. W ustnym uzasadnieniu sąd nie odniósł się ani słowem do okoliczności zdarzenia. A te - według ustaleń prokuratury - były takie, że to pokrzywdzony i jego znajomi sprowokowali szarpaninę przed bielskim ratuszem. W nocy z 19 na 20 października 2019 r. 37-latek i jego znajomi bawili się przy alkoholu w barze Kwarta w centrum miasta. Był tam również oskarżony z towarzystwem. Już w lokalu doszło do pierwszej utarczki słownej obu grup. Tomasz I. twierdził, że m.in. pokrzywdzony obrażał jego koleżanki. Około godziny 3 oskarżony i czterech jego kolegów opuściło bar. Udali się do samochodu zaparkowanego przy ratuszu. Mieli wrócić do domu. Wtedy spotkali ponownie tamtą grupę. Jej członkowie domagali się podwózki. Mieli być nachalni, agresywni, prowokowali do bójki. W pewnym momencie doszło do szarpaniny. Skazany 29-latek wyjaśniał, że próbował uspokoić i skłonić "tamtych" do odejścia.

- Pokrzywdzony w tym czasie nie był pokojowo nastawiony. Zacisnął pięści  w moim kierunku. Odepchnąłem go. Żeby oprzytomniał, żeby się po prostu obudził - mówił na pierwszej rozprawie. Przekonywał, że uderzył dopiero wówczas, gdy pokrzywdzony wciąż wulgarnie go prowokował i szedł w jego kierunku z uniesionymi pięściami.

- Zauważyłem, że się przewrócił na ziemię. Nie wiedziałem, że ten czyn mógłby spowodować taką tragedię. Chciałem naprawdę z całego serca przeprosić za to wydarzenie. Naprawdę. Przepraszam - mówił łamiącym się głosem w trakcie procesu.

iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 25

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
8 marca, 08:18, Gość:

Za ciosy nożem dostają po 5-6 lat, a za obronę przed bandą pijaków normalny chłopak, który padł tez ofiara tej sytuacji dostaje 5 za jeden strzał. Chory kraj! Bandytów zamykać, a nie porządnych ludzi.

Dokładnie! Wyrok jakiś z kosmosu dla tego chłopca. Może złoży apelacje i będzie jakiś normalny sędzia co weźmie pod uwagę wszystkie okoliczności zdarzenia.

A
Anty
9 marca, 5:24, Gość:

Prokurator cieszy się z wygranej, Sąd odfajkował śliską sprawę, chłopak ma przekreślony życiorys a wesoła wdówka tylko zaciera ręce i liczy kasiorę. Jak żyć w tym kraju

13 marca, 22:54, Gość:

Dokladnie Pani Helena nawet nie pojawiła sie na ogloszeniu wyroku czyli ja nie interesowało a ugoda podpisana na 300 tys i tylko to sie liczy nie ma wstydu Pani Helena przeciez wozi sie autem za min 150 tys

Co Cię obchodzi jakim autem jeździ ta kobieta zawistny maly człowieku....

G
Gość
9 marca, 5:24, Gość:

Prokurator cieszy się z wygranej, Sąd odfajkował śliską sprawę, chłopak ma przekreślony życiorys a wesoła wdówka tylko zaciera ręce i liczy kasiorę. Jak żyć w tym kraju

Dokladnie Pani Helena nawet nie pojawiła sie na ogloszeniu wyroku czyli ja nie interesowało a ugoda podpisana na 300 tys i tylko to sie liczy nie ma wstydu Pani Helena przeciez wozi sie autem za min 150 tys

G
Gość

Prokurator cieszy się z wygranej, Sąd odfajkował śliską sprawę, chłopak ma przekreślony życiorys a wesoła wdówka tylko zaciera ręce i liczy kasiorę. Jak żyć w tym kraju

G
Gość

Za ciosy nożem dostają po 5-6 lat, a za obronę przed bandą pijaków normalny chłopak, który padł tez ofiara tej sytuacji dostaje 5 za jeden strzał. Chory kraj! Bandytów zamykać, a nie porządnych ludzi.

G
Gość

Jak sąd w ogóle mógł nie wziąć pod uwagę okoliczności zdarzenia??? Ale doje.ła chłopakowi. Nie wierze.

G
Gość
3 marca, 10:01, Gość:

Co za chory kraj. Ofiara zostaje sprawcą. Każdy ma prawo do obrony, jeżeli ktoś jest w stosunku do niego agresywny. Co,miał dać się chłopak pobić? Kochający tatuś, skoro zdecydował się na libację z kolegami, powinien grzecznie wrócić do stęsknionej żony, a nie jeszcze szukać wrażeń na mieście. Jak chciał podwózki to mógł zadzwonić po żonę, zabrałaby go ładnym białym Hyundaiem w kombi. Ludzie zbierali dla niej kasę bo została w ciężkiej sytuacji? A co z tym biednym chłopakiem i jego rodziną? Czemu dla niego nikt kasy nie zbiera? 150 tyś. zadośćuczynienia? Wolałbym tą kwotę przeznaczyć na lepszego papugę niż utrzymywać cudze dzieci. Niech zajmą się nimi koledzy zmarłego, którzy zostawili go feralnej nocy i uciekli z podkulonym ogonem. Tylko oskarżony dziś chłopak próbował udzielać pomocy. Niech żyją niezawisłe Sądy. Skazać, odhaczyć i sprawa zakończona. Statystyki muszą się zgadzać.

Oj jestem 100% za tym wpisem ... Niestety każdy wie jaki kto był heh to małe miasto .... Tego się nie ukryje ....

G
Gość
3 marca, 10:01, Gość:

Co za chory kraj. Ofiara zostaje sprawcą. Każdy ma prawo do obrony, jeżeli ktoś jest w stosunku do niego agresywny. Co,miał dać się chłopak pobić? Kochający tatuś, skoro zdecydował się na libację z kolegami, powinien grzecznie wrócić do stęsknionej żony, a nie jeszcze szukać wrażeń na mieście. Jak chciał podwózki to mógł zadzwonić po żonę, zabrałaby go ładnym białym Hyundaiem w kombi. Ludzie zbierali dla niej kasę bo została w ciężkiej sytuacji? A co z tym biednym chłopakiem i jego rodziną? Czemu dla niego nikt kasy nie zbiera? 150 tyś. zadośćuczynienia? Wolałbym tą kwotę przeznaczyć na lepszego papugę niż utrzymywać cudze dzieci. Niech zajmą się nimi koledzy zmarłego, którzy zostawili go feralnej nocy i uciekli z podkulonym ogonem. Tylko oskarżony dziś chłopak próbował udzielać pomocy. Niech żyją niezawisłe Sądy. Skazać, odhaczyć i sprawa zakończona. Statystyki muszą się zgadzać.

3 marca, 20:48, Gość:

brawo

4 marca, 17:20, Gość:

przestan wypisywać głupoty jaki to biedny p.Tomasz po co z rozbiegu uderzył drugi raz skoro poszkodowany i tak leżał po pierwszym ciosie poczytaj ze zrozumieniem co mowi sędzia i jest monitoring

Jak leżał to jak mógł uderzyć z rozbiegu. Sam myśl co piszesz.

Jednym słowem w złym czasie i w złym miejscu spotkali się ci dwaj panowie.

G
Gość
3 marca, 10:01, Gość:

Co za chory kraj. Ofiara zostaje sprawcą. Każdy ma prawo do obrony, jeżeli ktoś jest w stosunku do niego agresywny. Co,miał dać się chłopak pobić? Kochający tatuś, skoro zdecydował się na libację z kolegami, powinien grzecznie wrócić do stęsknionej żony, a nie jeszcze szukać wrażeń na mieście. Jak chciał podwózki to mógł zadzwonić po żonę, zabrałaby go ładnym białym Hyundaiem w kombi. Ludzie zbierali dla niej kasę bo została w ciężkiej sytuacji? A co z tym biednym chłopakiem i jego rodziną? Czemu dla niego nikt kasy nie zbiera? 150 tyś. zadośćuczynienia? Wolałbym tą kwotę przeznaczyć na lepszego papugę niż utrzymywać cudze dzieci. Niech zajmą się nimi koledzy zmarłego, którzy zostawili go feralnej nocy i uciekli z podkulonym ogonem. Tylko oskarżony dziś chłopak próbował udzielać pomocy. Niech żyją niezawisłe Sądy. Skazać, odhaczyć i sprawa zakończona. Statystyki muszą się zgadzać.

3 marca, 20:48, Gość:

brawo

przestan wypisywać głupoty jaki to biedny p.Tomasz po co z rozbiegu uderzył drugi raz skoro poszkodowany i tak leżał po pierwszym ciosie poczytaj ze zrozumieniem co mowi sędzia i jest monitoring

G
Gość
3 marca, 15:06, Gość:

Już skończcie te komentarze.dajcie spokój i jednej i drugiej stronie.Ci ludzie przeżywają tragedię. A wam się chce pier... każdy taki mądry. Zajmijcie się swoim życiem swoimi pieniędzmi i swoimi rodzinami bo niewiadomo kiedy się komu noga powinie!!! Niech ta tragedia Wam da do myślenia jak chwila zmienia życie.Życze siły dla Pani Heleny i dla Pana Tomasza również.

4 marca, 11:43, Gość:

Bardzo mądrze powiedziane!

Właśnie nie róbmy z kogoś bandyty a z drugiego bohatera. Był tam alkohol i stało się coś czego pewnie po trzezwemu by nie było. Życia nie zwróci i nie ma co osadzac. Szkoda żony dzieci i tego który za to odpowiada bo napewno żałuje...

G
Gość
3 marca, 15:06, Gość:

Już skończcie te komentarze.dajcie spokój i jednej i drugiej stronie.Ci ludzie przeżywają tragedię. A wam się chce pier... każdy taki mądry. Zajmijcie się swoim życiem swoimi pieniędzmi i swoimi rodzinami bo niewiadomo kiedy się komu noga powinie!!! Niech ta tragedia Wam da do myślenia jak chwila zmienia życie.Życze siły dla Pani Heleny i dla Pana Tomasza również.

Bardzo mądrze powiedziane!

G
Gość
3 marca, 10:01, Gość:

Co za chory kraj. Ofiara zostaje sprawcą. Każdy ma prawo do obrony, jeżeli ktoś jest w stosunku do niego agresywny. Co,miał dać się chłopak pobić? Kochający tatuś, skoro zdecydował się na libację z kolegami, powinien grzecznie wrócić do stęsknionej żony, a nie jeszcze szukać wrażeń na mieście. Jak chciał podwózki to mógł zadzwonić po żonę, zabrałaby go ładnym białym Hyundaiem w kombi. Ludzie zbierali dla niej kasę bo została w ciężkiej sytuacji? A co z tym biednym chłopakiem i jego rodziną? Czemu dla niego nikt kasy nie zbiera? 150 tyś. zadośćuczynienia? Wolałbym tą kwotę przeznaczyć na lepszego papugę niż utrzymywać cudze dzieci. Niech zajmą się nimi koledzy zmarłego, którzy zostawili go feralnej nocy i uciekli z podkulonym ogonem. Tylko oskarżony dziś chłopak próbował udzielać pomocy. Niech żyją niezawisłe Sądy. Skazać, odhaczyć i sprawa zakończona. Statystyki muszą się zgadzać.

brawo

G
Gość
3 marca, 11:28, xxxxxxxxxx:

Co sobą musi reprezentować osobnik ,który bije mocno pijanego - niezależnie od jego postępowania ?

Podpowiadam .... Dno i zero !!!!

3 marca, 11:31, Gość:

DNO I ZERO TO CIĄGA SIĘ PO NOCACH NAJEB...I ZACZEPIA INNYCH

Brawo ty!!! Jestem tego samego zdania.

G
Gość
3 marca, 10:01, Gość:

Co za chory kraj. Ofiara zostaje sprawcą. Każdy ma prawo do obrony, jeżeli ktoś jest w stosunku do niego agresywny. Co,miał dać się chłopak pobić? Kochający tatuś, skoro zdecydował się na libację z kolegami, powinien grzecznie wrócić do stęsknionej żony, a nie jeszcze szukać wrażeń na mieście. Jak chciał podwózki to mógł zadzwonić po żonę, zabrałaby go ładnym białym Hyundaiem w kombi. Ludzie zbierali dla niej kasę bo została w ciężkiej sytuacji? A co z tym biednym chłopakiem i jego rodziną? Czemu dla niego nikt kasy nie zbiera? 150 tyś. zadośćuczynienia? Wolałbym tą kwotę przeznaczyć na lepszego papugę niż utrzymywać cudze dzieci. Niech zajmą się nimi koledzy zmarłego, którzy zostawili go feralnej nocy i uciekli z podkulonym ogonem. Tylko oskarżony dziś chłopak próbował udzielać pomocy. Niech żyją niezawisłe Sądy. Skazać, odhaczyć i sprawa zakończona. Statystyki muszą się zgadzać.

3 marca, 11:18, Pytający:

Ze zdrowiem w porządku ?

A wyobraź sobie że tak, dziękuję za troskę...

G
Gość

Już skończcie te komentarze.dajcie spokój i jednej i drugiej stronie.Ci ludzie przeżywają tragedię. A wam się chce pier... każdy taki mądry. Zajmijcie się swoim życiem swoimi pieniędzmi i swoimi rodzinami bo niewiadomo kiedy się komu noga powinie!!! Niech ta tragedia Wam da do myślenia jak chwila zmienia życie.Życze siły dla Pani Heleny i dla Pana Tomasza również.

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna
Dodaj ogłoszenie