Parę miesięcy temu w aucie ktoś wybił szyby, niedawno odkręcono koło. Pojazd już nie ma jednej tablicy rejestracyjnej, a jego wnętrze jest zdewastowane. Jednak ciągle nikt nic z samochodem nie robi.
- Gdyby ten pojazd stał w pasie drogowym, moglibyśmy go zholować na nasz parking. Oczywiście na koszt właściciela - usłyszeliśmy na policji. - Ale za ten teren odpowiada zarządca.
I tu znów pojawia się problem: dyrektor pływalni twierdzi, że parking jest miejski, a magistrat - że pływalni.
- Pływalnia to zakład budżetowy, który jest niezależną jednostką. Za opiekę nad nią i przylegający do niej parking odpowiadać powinien jej dyrektor - tłumaczy Bogdan Sokołowski, kierownik referatu gospodarki komunalnej, handlu i rolnictwa w bielskim magistracie.
Zobacz też Słupki na ścieżce rowerowej. Chłopiec omal nie stracił oka. Urzędnicy: Słupki muszą tam być
- Właścicielem parkingu jest urząd miasta - nie ma wątpliwości Władysław Kuczyński, dyrektor basenu. - Już dawno dzwoniłem w tej sprawie do magistratu. Powiedziano mi, że w związku z tym autem toczy się postępowanie spadkowe i po jego zakończeniu pojazd zostanie usunięty. Po roku znów interweniowałem, a volvo nadal stoi.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że jeden z właścicieli pojazdu prawdopodobnie znajduje się w zakładzie zamkniętym, dlatego nie można zmusić go do zabrania wraku. Trudno też taką osobę obciążyć kosztami zholowania pojazdu.
- A my takimi rzeczami po prostu nie zajmujemy się - tłumaczy Sokołowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?