Bielsk Podlaski. Szpital otrzymał 20 nowych aparatów do tlenoterapii. Ratują chorych na COVID-19 przed respiratorami

Od 3 listopada do odwołania SP ZOZ w Bielsku Podlaskim prawie w całości zajmuje się leczeniem pacjentów chorych na COVID-19. Zacovidowane zostały prawie wszystkie oddziały i odwołane planowane zabiegi w oddziale urazowo-ortopedycznym i oddziale chirurgicznym z pododdziałem chirurgii naczyniowej. Pacjentów niecovidowych przyjmują jedynie oddziały ginekologiczny, położniczo-noworodkowym, dziecięcy oraz Zakład Opiekuńczo-Leczniczy.

Szpital dysponuje 149 łóżkami zwykłymi oraz 5 respiratorowymi dla pacjentów covidowych. Ich obłożenie cały czas jest wysokie.

- W ciągu tygodnia liczba zakażonych koronawirusem oscylowała między 120 a 130 - informuje Mirosław Reczko, dyrektor szpitala. - Najwięcej mieliśmy ich w poniedziałek - ponad 130, natomiast dziś (piątek, 19 listopada) zanotowaliśmy wyraźny spadek. Sporo osób już wypisaliśmy i tym samym obecnie leczonych jest 116 pacjentów.

Przeczytaj też:

Kim są hospitalizowani w bielskim szpitalu? To w większości mieszkańcy powiatu bielskiego, ale nie tylko. Są też osoby z powiatów ościennych, tych bardziej odległych, a nawet z województwa śląskiego oraz migranci.

- Spośród wszystkich zakażonych 69 osób to pacjenci z naszego powiatu, przy czym ich liczba maleje. Zauważamy wyraźny spadek hospitalizacji osób z Bielska i okolic, co może oznaczać, że fala zakażeń powoli ustępuje tutaj - zauważa Reczko. - Reszta pacjentów to osoby m.in. z powiatu białostockiego, siemiatyckiego, hajnowskiego, wysokomazowieckiego, wodzisławskiego. Mamy też migrantkę z Syrii.

Większość osób hospitalizowanych z powodu COVID-19 nie zaszczepiła się. To ok. 80 proc. z tych, którzy leczeni byli w piątek.

- Na 116 pacjentów 94 to osoby niezaszczepione, a 22 - zaszczepione. Osoby zaszczepione to w większości bardzo wiekowi seniorzy - przyznaje Mirosław Reczko.

Przeczytaj też:

Od września rosła statystyka zgonów wśród zakażonych. We wrześniu zmarły 3 osoby, w październiku - ok. 20, a w listopadzie - już 45 osób. Spośród listopadowych ofiar koronawirusa 8 to osoby zaszczepione, co stanowi 18 proc.

- To byli ludzie w bardzo podeszłym wieku. Z kolei zmarli niezaszczepieni byli dużo młodsi, to czterdziesto- i pięćdziesięciolatkowie - mówi Mirosław Reczko.

Dyrektor szpitala przyznaje, że obecne statystyki zgonów, mimo że nie napawają optymizmem, są jednak dwukrotnie niższe niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, przy podobnym obłożeniu łóżek. Wszystko dzięki szerszemu zastosowaniu tlenoterapii wysokoprzepływowej.

- Dziś otrzymaliśmy kolejnych 20 aparatów wysokoprzepływowych, które realnie ratują życie - podkreśla menedżer szpitala. - Mieliśmy do tej pory 35 takich aparatów i zdarzało się, że była do nich kolejka. Trafiają do nas osoby w naprawdę ciężkich stanach i dzięki tym aparatom unikają respiratorów i wychodzą z choroby.

Przeczytaj też:

Kolejną dobrą wiadomością jest wzrost zainteresowania szczepieniami przeciwko COVID-19 w bielskim szpitalu.

- Zauważamy wyraźną poprawę - przyznaje szef placówki. - Szczepimy ponad 100 osób dziennie i wśród nich wreszcie coraz bardziej znaczącą część stanowią ci, którzy przyjmują pierwszą dawkę. Także chyba do ludzi nareszcie coś dociera.

Jako że bielski szpital jest prawie w całości zacovidowany, to odwiedziny pacjentów możliwe są jedynie na ginekologii, pediatrii oraz w ZOL-u. Odbywają się jednak na określonych zasadach. Jak tłumaczy Mirosław Reczko:

- Po pierwsze trzeba przedstawić dowód szczepienia przeciwko COVID-19 albo aktualne zaświadczenie o negatywnym wyniku testu w kierunku koronawirusa. Ponadto należy uzyskać zgodę od ordynatora oddziału i wcześniej ustalić termin wizyty. Zasady te wprowadziliśmy ze względów epidemicznych, aby zminimalizować ryzyko zakażenia pacjentów.

Wszystkie poradnie specjalistyczne i diagnostyczne oraz rehabilitacja dzienna w SPZOZ w Bielsku Podlaskim funkcjonują na dotychczasowych zasadach.

Przeczytaj też: