W związku z tym, syndyk masy upadłości chce ogłosić kolejny przetarg. Kolejny raz wystąpi też do Rady Wierzycieli upadłej spółdzielni o obniżenie ceny wywoławczej.
- Ponieważ nie udało się sprzedać spółdzielni w żadnej a cen, jakie proponowane były w trzech kolejnych przetargach, będę proponował jej obniżenie. Jeśli rynek nie akceptuje ceny, jaką ogłaszaliśmy, trzeba ją obniżyć. Będę optował za ceną, którą zawierał operat szacunkowy, a jest to 88 mln zł. Nie ma innego wyjścia. Tym bardziej, że cena z ostatniego przetargu, z tzw. sprzedaży wymuszonej w wysokości ¾ ceny rynkowej (czyli ok. 111 mln zł) nie została zaakceptowana przez żaden podmiot – wyjaśnia Józef Gliński.
Czytaj również:
Dotychczas Rada Wierzycieli nie zgodziła się na wcześniejszą propozycję syndyka, ale bardzo prawdopodobne, że w obecnej sytuacji, nie będzie miała innego wyjścia i będzie musiała ja zaakceptować.
- Będę chciał spotkać się i rozmawiać z Radą Wierzycieli jak najszybciej, by nie przeciągać procedur związanych z wyjściem spółki Laktopol-Polindus z Bielmleku, bowiem z końcem kwietnia skończył się okres dzierżawy bielskiej spółdzielni. Oznacza to również, że Laktopol nie będzie chciał ponosić kosztów związanych z tzw. ruchem, czyli dostarczaniem ogrzewaniem i ciepłej wody do bloków spółdzielni – mówi syndyk upadłej mleczarni.
Wkrótce syndyk zwróci do Laktopolu, by wydał przedmiot dzierżawy i ma nadzieję, że spółka zrobi to w maju.
- Jeśli chodzi o koszty, to sądzę, że się porozumiemy. Do wydania powinno dojść jak najszybciej, by syndyk nie musiał ponosić ich w całości (jego część na pdst. porozumienia z Laktopolem wynosi około 225 tys. zł – red.) – dodaje syndyk Gliński.
Czytaj również:
Nie wyklucza też, że jeśli zostanie ogłoszony kolejny przetarg na sprzedaż Bielmleku, może wziąć w nim udział były już dzierżawca Laktopol- Polindus. Spółka jeszcze w zeszłym roku – zanim syndyk ogłosił pierwszy przetarg - zgłaszała chęć kupna bielskiej spółdzielni za 85 mln zł (płatne w ratach przez 7 lat i pomniejszone o koszty utrzymania mleczarni). Ale wtedy majątek SM Bielmlek biegli wyceniali na 150 mln zł.
- Ta oferta nie miała szans, bowiem w grę wchodzi wyłącznie płatność całej kwoty, bez żadnych rat itp. Jako syndyk masy upadłości Bielmleku nie jestem zainteresowany zakupem spółdzielni na raty. Oczywiście, Laktopol może zgłosić się do kolejnego przetargu – przyznaje Józef Gliński.
Strefa Biznesu: Polska istotnym graczem w sektorze offshore
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?