Chodzi o głośną sprawę Roksany, 14-latki z Bielska Podlaskiego, którą w poniedziałek [7.09.2020 roku] ojciec odprowadził do szkoły. Dziewczynka nie wróciła do domu. Tego samego dnia wieczorem była jednak widziana na dworcu PKP w Bolesławcu (woj. dolnośląskie), czyli 600 kilometrów od domu. Monitoring wychwycił, że spotkała się tam z mężczyzną. Wskazał jej miejsce do ukrycia się - pustostany w lesie w powiecie lwóweckim. Później dowoził jedzenie. Ukrywała się tam przez pięć dni do czasu, gdy została znaleziona
Było możliwe, bo 37-latek sam zgłosił się na policję i wskazał, gdzie przebywa nastolatka. Po tym jak jego - nagrany przez monitoring na dworcu w Bolesławcu - wizerunek został upubliczniony, zadzwonił do niego kolega, który powiedział, że szuka go policja z podejrzeniem uprowadzenia 14-latki.
Prokuratura przedstawiła mieszkańcowi Bolesławca zarzut nawiązania kontaktu z małoletnią poniżej 15. roku życia za pomocą sieci teleinformatycznej i zmierzania podstępem do spotkania z nią w celu wykorzystania seksualnego. A także zarzut narażenia jej na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - z uwagi na zostawienie nastolatki przez tyle nocy w pustostanach, gdzie była narażona na wyziębienie organizmu.
- Te zarzuty stały się podstawą aktu oskarżenia - mówi Adam Naumczuk, prokurator rejonowy z Bielska Podlaskiego.
Czytaj też:Zaginięcie 14-letniej Roksany z Bielska Podlaskiego
Zatrzymany podczas przesłuchania przyznał się, że w sieci podawał się za nastolatkę, pisał z fikcyjnego konta, wskazał miejsce ucieczki i sprowadził nastolatkę do pustostanów. Zaprzeczał, że jego celem było wykorzystanie seksualne. Nie potrafił jednak w racjonalny sposób wytłumaczyć, dlaczego sprowadził nastolatkę. Natomiast sama nastolatka była poddana badaniom, które wykluczyły, że została wykorzystana seksualnie.
W trakcie półrocznego śledztwa prokuratorzy sprawdzali, czy mężczyzna nie zwabiał wcześniej innych dziewczynek.
- Ustaliśmy, że utrzymywał on kontakty seksualne z innymi dziewczynkami, ale już w chwili, gdy ukończyły one 15. rok życia - mówi prokurator.
To nie pozwoliło śledczym na rozszerzenie zarzutów. Bo zgodnie z prawem przestępstwem są kontakty jedynie z osobami poniżej 15. roku życia.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?