(fot. fot. Krzysztof Jankowski)
Historia zielonego mundurka
Solidnej monografii doczekało się bielskie harcerstwo. Przygotował ją jeden z najstarszych druhów - Wiesław Falkowski. Książkę zaprezentowano po raz pierwszy w sobotę, na uroczystym spotkaniu w kolebce bielskiego ZHP - I Liceum Ogólnokształcącym im. Tadeusza Kościuszki.
- To w murach tej uczelni w 1919 r. rozpoczęła się przygoda harcerska Bielska Podlaskiego. Nie mogliśmy więc wybrać innego miejsca na upamiętnienie historii naszej organizacji - mówił hm. Marek Boratyński, komendant hufca Związku Harcerstwa Polskiego w Bielsku Podlaskim.
Traugutt i Plater
Bielskie harcerstwo obchodziło okrągły jubileusz 90-lecia w zeszłym roku.
- Już wtedy myśleliśmy nad kilkunastostronicową pozycją, ale w miarę pracy nad monografią urosła do rozmiarów poważnej księgi - mówił komendant, jednocześnie dziękując za pomoc sponsorom wydawnictwa i przyjaciołom hufca.
Pierwszy zastęp harcerski w Bielsku Podlaskim powstał w marcu 1919 r. Kierował nim Kazimierz Inojewicz, a w jego skład wchodzili m.in.: Jan Koniński i Leopold Wróblewski. Kilka miesięcy później powołano pierwszą drużynę harcerską, której komendantem został urzędnik starostwa Zygmunt Kłopotowski, oraz drużynę żeńską, której inicjatorką była Bronisława Burzyńska.
- Patronem drużyny męskiej został Romuald Traugutt, a żeńskiej Emilia Plater - mówił autor książki, wieloletni bielski pedagog, hm Wiesław Falkowski.
Harcerstwo rozwijało się w oparciu o kadrę i uczniów miejscowego gimnazjum.
- Pierwsza drużyna harcerska powstała w naszej szkole. Nasi uczniowie wielokrotnie zdawali egzamin z patriotyzmu. Dziś także jesteśmy wierni tym samym ideałom - zapewniała gospodyni spotkania Jolanta Jancewicz, dyrektor I Liceum Ogólnokształcącego im. Tadeusza Kościuszki w Bielsku Podlaskim.
Trudne czasy
Po roku pracy do bielskiego harcerstwa należało już 120 dziewcząt i chłopców.
- Rozwój zatrzymała wojna polsko-bolszewicka - opowiadał hm. Falkowski. - Niewiele jest też dokumentów dotyczących ZHP z okresu międzywojennego. Wielu bielskich skautów, wraz z rodzinami, wywieziono na Sybir.
Harcerstwo rozwijało się za to po II wojnie światowej - do roku 1949.
- Drużyny reaktywowano w pierwszych dniach września 1944 r. - mówił autor monografii. - Pamiętam nasz pierwszy obóz harcerski w Samułkach koło Strabli, którego byłem uczestnikiem.
W 1949 r. ZHP zlikwidowano.
- Harcerstwo rozwijało się dynamicznie i było zagrożeniem dla Związku Młodzieży Polskiej - tłumaczył Wiesław Falkowski. - Do tradycji powrócono dopiero w 1957 r.
Harcmistrz w wilczym dole
Na sobotniej uroczystości obecni byli komendanci bielskiego hufca z dawnych lat. Wspólnie zapalili świece, wymieniali się też wspomnieniami i anegdotami.
- Pamiętam, jak kiedyś wpadłem do wilczego dołu wykopanego wokół naszego obozu - mówił hm. Falkowski.
- Harcmistrz wpadł, choć wcześniej sam był pomysłodawcą jego wykopania, by ograniczyć możliwość przedzierania się z obozu chłopięcego do dziewczęcego - śmiał się hm Włodzimierz Łoziński.
Jeszcze więcej ciekawostek i anegdot zawiera monografia bielskiego hufca.
- Opisałem w niej historię lilijki, którą w latach 40-tych wykonano z łuski pocisku, czy dzieje sztandarów, które od tamtych czasów przechowano, narażając się na niebezpieczeństwo i szykany - mówił autor książki.
(fot. fot. Krzysztof Jankowski)
(fot. fot. Krzysztof Jankowski)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?