OPINIA
OPINIA
Agnieszka Zemke-Górecka
Uniwersytet w Białymstoku
Nie można nikogo podglądać. Zabrania tego zarówno nasza konstytucja, jak też Europejska Konwencja Praw Człowieka. Jest to naruszenie swobody zamieszkania i dóbr osobistych - spokoju, intymności oraz prywatności innego człowieka. W tym przypadku radziłabym zgłosić się do sądu z wnioskiem, aby nakazał sąsiadowi jak najszybciej zdemontować kamerę.
Umorzyła sprawę, choć nawet nie sprawdziła, jak to wygląda - żali się Anna Sirocka, zainteresowana kobieta. - Nikogo nie obchodzi, że czujemy się prześladowani.
Chce być bezpieczny
O problemach rodziny pisaliśmy na początku tego roku. Sąsiad Sirockich zamontował na swoim domu kamerę.
- Skierował ją prosto na nasz dom i podwórko - mówi nasza Czytelniczka. - Cały czas nas obserwuje.
Sąsiedzi są zwaśnieni od lat. Wiele konfliktów rozwiązywali na drodze sądowej.
- Teraz sąsiad znów czuje się bezkarny - dodaje Sirocka. - Nie mamy więc wyjścia, znów będziemy musieli iść do sądu.
Sąsiad tłumaczy, że zainstalował urządzenie dla swojego bezpieczeństwa. Twierdzi, że ma do tego prawo. - Oni obserwują mnie cały czas przez okno, to i ja będę ich podglądał - mówi.
Nie złamał prawa?M
Siroccy zgłosili sprawę na policję. - Prowadziliśmy postępowanie pod kątem wykroczenia - informuje Krzysztof Kapusta, rzecznik suwalskiej policji. - Zostało umorzone, bo nie dopatrzyliśmy się złamania prawa.
Sirocka złożył skargę na policjantów do komendy wojewódzkiej. - Nawet nie przyjechali, żeby zobaczyć, jak to wygląda - mówi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?