- Można pracować krótko, ale intensywnie - twierdzi Adam Miron Łęczycki, przewodniczący Rady Powiatu w Bielsku Podlaskim.
Czerwcowa sesja bielskiej rady trwała nieco ponad godzinę. Wcześniej radni zasiedli na obradach komisji, które zbierają się raz w miesiącu. Ile trwa takie posiedzenie?
- Czasami krócej niż godzinę - przyznaje wiceprzewodnicząca Zi-naida Kuprianiuk-Daniluk. - Ale czasami ponad dwie godziny.
Radni zasiadają w jednej lub w dwóch komisjach. Za swoją pracę otrzymują uposażenie w nieopodatkowanych dietach. Ich wysokość - w zależności od pełnionej funkcji - oscyluje pomiędzy 900 a 1850 zł. Powiat bielski nie jest wcale wyjątkiem.
- Nasze diety nie odbiegają wysokością od tych w sąsiednich samorządach tego szczebla - przyznaje sekretarz powiatu Ryszard Anusiewicz. I dodaje: - Praca radnego to nie tylko sesja i komisje. To również spotkania z wyborcami.
Okazuje się jednak, że już drugą kadencję radni powiatu bielskiego nie pełnią dyżurów, na których mogliby ich odwiedzać wyborcy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?