Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bitwa na Grzędach. Bohaterowie na pomnik czekali aż 40 lat

Tomasz Dudziński
Uczestnicy bitwy partyzanckiej po uroczystości odsłonięcia pomnika
Uczestnicy bitwy partyzanckiej po uroczystości odsłonięcia pomnika
Pamięć o bitwie partyzanckiej 9. Pułku Strzelców Konnych Armii Krajowej z Niemcami na Grzędach z 8 września 1944 r. długo była na cenzurowanym u komunistycznych władz.

Powstały po wojnie w Polsce system komunistyczny za jednego z głównych swych wrogów uznawał podziemie niepodległościowe wywodzące się z konspiracji AK-owskiej. Nic więc dziwnego, że byli partyzanci 9. PSK AK walczący z Niemcami na bagiennych terenach Osowych Grzęd nie mogli przez kilkadziesiąt lat liczyć na należne uczczenie pamięci poległych w bitwie kolegów i samego faktu swej bohaterskiej walki.

Po raz pierwszy udało się to 14 sierpnia 1977 r., gdy w rajgrodzkim kościele odsłonięto okolicznościową tablicę. Wśród zgromadzonych tłumów byłych akowców i mieszkańców regionu nie zabrakło i znaczących postaci. Był m.in. ks. bp Mikołaj Sasinowski, płk Władysław Liniarski "Mścisław", płk Władysław Kauffman "Bogusław", płk Zygmunt Działyński "Dziarmaga", płk Jan Orzechowski "Strzała", mjr Władysław Bruliński "Oskar" oraz ks. Stanisław Kossakowski. W jednym z wygłoszonych wówczas przemówień znalazły się słowa: "Armia Krajowa, półmilionowa armia Zbrojnego Podziemia, nie stała z bronią u nogi. (…) Nie myśmy winni rozgrywkom politycznym. Nie myśmy winni strzałom bratobójczym! Nie myśmy pierwsi strzelali. Nie myśmy pierwsi rozstrzeliwali ludzi. Nie myśmy wywozili masowo Polaków (…) z tej oto ziemi, z tych oto chat, z tych oto wiosek i miasteczek. Nie myśmy wywozili - nie tylko mężczyzn, zdolnych do noszenia broni, ale i starców niedołężnych, i kobiety, i dzieci, których tysiące tam, z daleka od kraju, marły z głodu, z wycieńczenia, z mrozu. Mówię o tych rzeczach nie po to, aby rozdzierać świeże rany! (…) Mówię po to, że każdy naród powinien takie sprawy oceniać w sposób spokojny, godny, rzetelny i rozumny".

Nadal dążono jednak do budowy pomnika. Dopiero wczesną jesienią 1983 r. w zakrystii kościoła św. Trójcy spotkali się Antoni Bielecki i Antoni Czajkowski. Podczas rozmowy po-ruszono sprawę uzyskania od władz zezwolenia na postawienie na Grzędach symbolicznego pomnika poległym żołnierzom AK. Gen. Jaruzelski nawoływał wówczas do pojednania i zgody narodowej, co postanowił wykorzystać będący wówczas społecznym przewodniczącym Miejskiego Komitetu Stronnictwa Demokratycznego Antoni Czajkowski.

Pomysł ten spotkał się także z pełną akceptacją pozostałych członków prezydium tej organizacji: Jana Magdy, Zofii Smółko, Lucyny Bielawskiej-Magda, Jana Bołczaka, Tadeusza Godlewskiego, Wiesława Jerulanka i prezesa Spółdzielni Rzemieślniczej - Kazimierza Kalskiego. W Grajewie była to liczebnie duża i mocna intelektualnie organizacja polityczna, skupiająca głównie ludzi wykształconych i majętnych. Na kolejnym posiedzeniu prezydium zapadła uchwała o podjęciu inicjatywy budowy pomnika "Pamięci Bitwy na Grzędach". Następnie zostało zorganizowane otwarte spotkanie z kombatantami i członkami ich rodzin. Pomysł uhonorowania tego wydarzenia został przez nich dobrze przyjęty, a przy MK SD utworzono Komisję Historyczną, której przewodniczącym został Wiesław Jerulank.

Wiosną 1984 r. ponownie powróciła sprawa budowy pomnika na Grzędach. Została ona przedstawiona na wspólnym spotkaniu kierownictw PZPR, ZSL oraz SD i została zawetowana. Członkowie tej ostatniej organizacji zwrócili się o pomoc i wsparcie do Wojewódzkiego Komitetu SD w Łomży, który przedstawił projekt na Wojewódzkiej Komisji Współdziałania Międzypartyjnego. Tam ostatecznie przeforsowano akceptację pomnika przez KW PZPR. Sprawie być może pomogło uwypuklenie roli desantu zwiadowczego Armii Sowieckiej "Słowik 5", który także brał udział w bitwie.

Pomimo tego dopiero 20 czerwca wszystko zostało w pełni zalegalizowane, a na zorganizowanym spotkaniu władz Grajewa, Rajgrodu, PRON, partii politycznych i organizacji społecznych oficjalnie powołano Społeczny Komitet Fundacji i Budowy Obelisku Poległych w bitwie na Grzędach. W skład komitetu wszedł też świadek historii, weteran bitwy por. Stanisław Wiśniewski. Projekt obelisku z niezbędną dokumentacją przedstawił jego autor inż. arch. Jerzy Talaga.

Już na etapie wstępnym dużą pomoc okazał nadleśniczy Zdzisław Kostecki, który w celu obejścia żmudnych, czasochłonnych starań o formalne zezwolenie na budowę zaproponował zmianę nazwy obiektu z "pomnika" na "obelisk". Po tej zamianie słów wystarczyła już tylko zgoda Wojewódzkiego Obywatelskiego Komitetu Ochrony Pomników Walki i Męczeństwa w Łomży, który zasugerował jako miejsce upamiętnienia skraj lasu przy skrzyżowaniu na Tamie (szlak turystyczny, naprzeciwko krzyża "Wawra", upamiętniającego potyczki Polaków w czasie Powstania Styczniowego).

Natychmiast wśród mieszkańców ruszyła zbiórka pieniędzy, która zakończyła się sukcesem.

Obiekt upamiętniający poległych miał kojarzyć się z mieczem i krzyżem. Wykonanie go nie było jednak sprawą prostą. O skali trudności tej budowy niech świadczą następujące dane (w przybliżeniu): stopa fundamentowa w ziemi - 9 ton, kolumna pod kamień - 1,5 tony, kamień - 4,5 tony, kolumna na kamieniu - 3,5 tony, razem więc blisko 20 ton betonu, stali zbrojeniowej i kamienia. Realizacji projektu podjął się Zakład Kamieniarski Lecha Buczyńskiego, którego wspierał ojciec, autor m.in. pomnika pamięci pomordowanych w lesie w Kosówce.

Do komitetu odezwali się m.in. dowódca białostockiego okręgu AK płk Władysław Liniarski "Mścisław" oraz ostatni dowódca Obwodu Szczuczyńskiego AK kpt. Franciszek Warzyński "Wawer". Ostatecznie w niedzielę, 8 września 1984 r. dokonano uroczystego odsłonięcia pomnika-obelisku, w którym wzięły udział władze lokalne, wojewódzkie, kombatanci, delegacje zakładów pracy, Kompania Honorowa z Orzysza i orkiestra wojskowa z Giżycka. Kwiaciarnia Bożeny i Jarosława Pieńczykowskich z pomocą Jerzego Talagi przygotowała z kwiatów piękny wieniec z orłem w koronie.

Tomasz Dudziński jest dyrektorem Grajewskiej Izby Historycznej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna