Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biznes i podatki. Polski Ład, a podatkowe wybory przedsiębiorców. A może ryczałt ewidencjonowany?

Andrzej Matys
Andrzej Matys
Po wprowadzeniu rewolucyjnych zmian w systemie podatkowym, przedsiębiorcy coraz częściej decydują się na opodatkowanie ryczałtem. Kusi prosta ewidencja, niskie stawki, a także określona kwotowo składka zdrowotna. W jakich sytuacjach ryczałt się opłaca? – wyjaśnia Eryk Skłodowski, ekspert i członek zarządu, mającej siedzibę w Białymstoku, kancelarii podatkowej Skłodowscy.

W Polsce mamy dwa rodzaje rozliczeń podatkowych (trzeci rodzaj – karta podatkowa powoli odchodzi do lamusa). Pierwszy to rozliczanie na zasadach ogólnych, kiedy podatek płacimy od zysku (podatek liniowy i skala podatkowa). Natomiast w przypadku ryczałtu – koszty są nieistotne. Nie ma znaczenia, czy kupiliśmy samochód, maszynę, komputer, czy płacę odsetki – tego w ogóle nie bierzemy pod uwagę, bo ryczałt płacimy od przychodu.

Czytaj również:

- Stawka ryczałtu natomiast zależy od tego, jaki rodzaj działalności prowadzimy i wynosi ona od 2 do 20 proc. Przykładowo: ja prowadzę działalność edukacyjną, robię szkolenia, więc ryczałt na usługi edukacyjne wynosi 8,5 proc. Nie mam żadnych kosztów, wystawiam fakturę na 10 tys. zł, co oznacza, że zapłacę od tego 850 zł podatku i oczywiście składkę zdrowotną. Ale jeśli kupię w tym czasie komputer, potrzebny mi do działalności – nic to nie zmieni, bo w ryczałcie pod uwagę brany jest wyłącznie przychód - tłumaczy Eryk Skłodowski.

Kiedy więc ryczałt się opłaca, a kiedy nie?

Jeśli koszty są wysokie i np. trzeba co miesiąc zapłacić 8 tys. za wynajęcie studia, to bardziej opłaca się np. podatek liniowy, bo zapłacimy 19 proc. od 2 tys. dochodu, który zostanie po odliczeniu kosztów, czyli 380 zł. Ryczałt – nadal będzie wynosił 850 zł.

Oczywiście ważna jest wysokość stawki od ryczałtu, która zależy od rodzaju prowadzonej działalności – tę stawkę bierzemy z ustawy. Ale uwaga, trzeba dopasować tę stawkę do tego, co rzeczywiście robimy, a nie do tego, co mamy w PKWiU lub co jest niżej opodatkowane.

- Musimy znaleźć rzeczywiste PKWiU w danych GUS i do tego dobrać stawkę. I tu się sprawa komplikuje, bo tych stawek w 2022 r. jest bardzo dużo, a w dodatku limit na ryczałcie wzrósł z 250 tys. euro w ubiegłym roku do 2 mln euro w tym roku. Co oznacza, że bardzo duża ilość firm, spółek osobowych i osób fizycznych prowadzących działalność, może z tej formy skorzystać. Trzeba przy tym pamiętać, że jeśli mamy np. kilka usług, to płacimy odrębne stawki dla każdej z tych działalności, np. usługi edukacyjne - 8,5 proc. i 15 proc. za usługi księgowe – wyjaśnia ekspert kancelarii podatkowej Skłodowscy.

Zauważa jednocześnie, że (niestety) ryczałt się trochę skomplikował ze względu na jedno z głównych założeń Nowego Ładu – składkę zdrowotną, której nie można odliczyć od podatku. Ryczałt nie mógł być opodatkowany 9-proc. składką, tak jak to jest w przypadku skali podatkowej albo 4,9–procentową, jak to jest na podatku liniowym. Pomysł rządzących był taki, że prosty do tej pory ryczałt komplikuje się ze względu na sposób rozliczania składki zdrowotnej.

Czytaj również:

Jak to wygląda w praktyce? Jeśli mamy działalność i sprzedaż nie większą niż 60 tys. zł rocznie to moja efektywna składka zdrowotna wyniesie ok. 300 zł miesięcznie. Jeśli jednak w pewnym momencie zarobimy 60 tys.100 zł to trzeba zapłacić już ok. 500 zł miesięcznie stawki i dopłacić ekstra różnicę 200 zł za te wszystkie miesiące, gdy prowadzona była działalność!

- Jeszcze gorsza sytuacja jest, kiedy mamy przychody na granicy 300 tys. zł. Bo do poziomu 300 tys. zł płacimy ok. 500 zł składki, a powyżej niego – już 1000 zł składki. To, co budzi niezadowolenie w branży podatkowej to fakt, że nie płacimy tych wyższych składek od nadwyżki przychodu ponad te 300 tys. zł, ale od całości. Podczas gdy w przypadku skali podatkowej, płacimy wyższy podatek od nadwyżki (czyli tego, co zarobimy ponad pierwszy próg, który dotychczas wynosił 85 tys. zł). Pozostaje nam apelować do decydentów, by ten zapis został zmieniony - uważa ekspert kancelarii podatkowej.

Kto może być na ryczałcie?

Z tej formy mogą skorzystać osoby samozatrudnione, pracujące na rzecz jednego lub kilku pracodawców – i jest to dla nich bardzo korzystne rozwiązanie, bo bardzo duża grupa tych ludzi (np. informatyków) praktycznie nie ma kosztów. Osoby, które prowadzą biznes i mają kilka milionów zł przychodu, powinny policzyć na kalkulatorze, co się im najbardziej opłaca.

- Z ryczałtu natomiast nie mogą skorzystać osoby zatrudnione na etat, umowę o dzieło, czy zlecenie. Na ryczałcie nie mogą być też np. aptekarze, osoby handlujące dewizami (kantory), częściami i akcesoriami do samochodów osobowych, gorzelnie, a także osoby samozatrudnione, które świadczą usługi na rzecz byłego pracodawcy. Z ryczałtu nie mogą tez skorzystać osoby świadczące usługi dla obecnego lub byłego pracodawcy - informuje Eryk Skłodowski.

Dodaje też, że trzeba przy tym pamiętać, że ryczałt wybiera się na dany rok podatkowy, a w kolejnym można to zmienić. Więc jeśli wiemy, że w przyszłym roku poniesiemy znaczne koszty działalności, np. kupimy samochód w leasingu, maszyny, itp. – to powinniśmy przejść na ten czas na skalę podatkową. - Chodzi o to, by tak dopierać formę opodatkowania, by wtedy, kiedy nie mamy kosztów, być na ryczałcie, a w roku, w którym ponosimy koszty, rozliczać się na zasadach ogólnych - podsumowuje ekspert podatkowy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiał oryginalny: Biznes i podatki. Polski Ład, a podatkowe wybory przedsiębiorców. A może ryczałt ewidencjonowany? - Kurier Poranny

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna