Sąd zastosował wobec biznesmena trzymiesięczny areszt. - Podejrzany częściowo przyznał się do winy, ale, w ocenie sądu, zachodziła obawa matactwa i stąd taki środek zapobiegawczy - informuje Jacek Przygucki, wiceprezes Sądu Okręgowego w Suwałkach.
Podejrzany biznesmen może jednak wyjść na wolność, jeśli wpłaci 200 tysięcy złotych kaucji.
Gwałt w samochodzie
Do zdarzenia, które było i w dalszym ciągu jest utrzymywane przez organy ścigania w ścisłej tajemnicy, doszło na początku tego miesiąca. Jak się dowiedzieliśmy, poszkodowane zostały dwie nieletnie dziewczyny, mieszkające na co dzień w Augustowie. Przedsiębiorca pojechał tam, aby załatwić swoje sprawy. Spotkał dziewczyny, które przyjaźniły się ze sobą i zaczął z nimi rozmawiać. Wszyscy razem wybrali się na przejażdżkę za miasto. W jakim celu, nie wiadomo. Ustaliliśmy tylko, że do gwałtu miało dojść w samochodzie przedsiębiorcy. Jednej z dziewcząt, napastowanej przez mężczyznę udało uciec. Kilka godzin później poszkodowane piętnastolatki zgłosiły się na policję. Z racji miejsc popełnienia przestępstwa śledztwo prowadzi augustowska prokuratura.
- Do czasu zakończenia śledztwa nie będę udzielał w tej sprawie żadnych informacji - zastrzega Jarosław Tkaczuk, Prokurator Rejonowy w Augustowie.
Grozi mu więzienie
Przedsiębiorca ma około czterdziestu lat. Do tej pory nie miał żadnej kolizji z prawem. Jeśli stawiane przez dziewczyny zarzuty potwierdzą się grozi mu nawet do dziesięciu lat więzienia.
To pierwszy taki przypadek na Suwalszczyźnie od lat, kiedy ofiarami są tam młode dziewczyny. W ubiegłym roku ścigania gwałcicieli domagała się 17-latka. Jednak po kilku dniach wycofała oskarżenie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?