W końcu ubiegłego tygodnia jego władze spotkały się z Podlaskim Klubem Biznesu, by przedstawić przedsiębiorcom swój projekt.
- Przyszło wiele osób, wszyscy byli żywo zainteresowani pomysłem budowy pasa - powiedział nam Sławomir Sieńczuk, dyrektor Aeroklubu Białostockiego. - Zdaniem biznesmenów, pas startowy wpłynąłby niezwykle korzystnie na koniunkturę gospodarczą w mieście. Ich zdaniem, jest po prostu niezbędny.
Kilka tygodni temu władze aeroklubu spotkały się z przedstawicielami magistratu, którzy również nie powiedzieli projektowi "nie".
- Obecnie mamy okres urlopowy, ale zgodnie z zapowiedziami, planujemy kolejne spotkanie na wrzesień - stwierdził Sławomir Sieńczuk. - Może wtedy uda się nam wypracować jakieś konkrety.
Aeroklub Białostocki ma dwie propozycje dotyczące budowy pasa startowego na Krywlanach. Może on mieć długość 860 lub 1340 metrów.
Oczywiście niezależnie od długości będą mogły tu lądować jedynie małe samoloty, tzw. taksówki powietrzne.
Aktualnie na lotnisku znajduje się tylko trawiasty pas startowy. Wystarczy, że jest bardzo mokro i ten manewr nie jest już możliwy, bo teren robi się grząski. Asfaltowy pas zlikwidowałby ten problem, a samoloty mogłyby startować praktycznie przez cały rok. Korzystać mogłyby z niego nie tylko sportowcy czy biznesmeni, ale również straż graniczna, która w lecie startuje z Krywlan regularnie.
Pas startowy w wersji krótszej może kosztować ok. 5 mln zł, a w wersji dłuższej nawet 12 mln.
Władze aeroklubu mają nadzieję, że pieniądze na budowę pasa uda się pozyskać od białostockiego magistratu i urzędu marszałkowskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
