To już trzecia tego typu akcja w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Odbyła się w okolicy wsi Czerlonka w nadleśnictwie Hajnówka. Rozpoczęła się w czwartek rano. Ekolodzy oraz przedstawiciele lokalnej społeczności zablokowali ciężki sprzęt do masowej wycinki drzew w Puszczy Białowieskiej.
- Jako mieszkaniec Białowieży nie zgadzam się na wyniszczanie marki turystycznej Puszczy Białowieskiej. Trwające wycinki to pozbawianie mieszkających tu ludzi źródła utrzymania, jakim jest turystyka. Nie możemy już dłużej milczeć - powiedział Zenon Kruczyński.
Nie obyło się bez incydentów. Zarządca terenu, czyli Lasy Państwowe wezwały policję. Na miejsce przyjechało kilkunastu funkcjonariuszy.
Zobacz też Puszcza Białowieska. Rozpoczęło się sadzenie drzew i odnowa puszczy
- Właściciel sprzętu zwrócił się do nas z prośbą o pomoc w jego odzyskaniu - informuje Daniel Kołnierowicz, komendant wojewódzki policji. - Został on nielegalnie zajęty przez grupę osób. Policjanci i strażnicy poprosili o umożliwienie zabrania sprzętu, jednak osoby te odmówiły. Tłumaczyły, że robią to w ramach protestu, którego jednak nigdzie wcześniej nie zgłaszały.
Policja zgromadzonych wylegitymowała i poprosiła o stawienie się na komendzie. Na miejscu pojawiła się straż leśna, a także wóz strażacki z wysięgnikiem. Na kilkukilometrowym rusztowaniu przypięła się bowiem jedna z aktywistek. Po południu wydarzenia nabrały dramatycznego przebiegu.
- Właśnie grupa antyterrorystów próbuje zdjąć naszą koleżankę - nie krył emocji Adam Bohdan z fundacji „Dzika Polska”.
Ekolodzy zarzucają, że wycinka drzew jest prowadzona w strefach ochronnych UNESCO, gdzie priorytetem powinna być ochrona naturalnych procesów. Dla zachowania ich ciągłości nie powinno się usuwać nawet martwych świerków. Protestujący proszą też naukowców o przeprowadzenie wizji lokalnej i zbadanie wywożonych drzew. - To wolny kraj i każdy może protestować - komentuje Andrzej Gołembiewski, z-ca dyrektora RDLP w Białymstoku. - Naukowcy cały czas badają puszcze, to nic nowego. Ich opinie są różne. Jedni uważają, że można tu prowadzić rozsądną gospodarkę, inni, że puszczę należy bezwzględnie chronić.
Jak informuje Adam Romanowicz z zespołu prasowego podlaskiej policji, jedną z protestujących na platformie stojącej na drodze maszyn musieli ewakuować policjanci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?