Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bochnia. Po tym, jak ktoś ukradł prezent dla 2-letniej Róży, internauci zorganizowali zbiórkę na nowy upominek. Zdążyli przed Wigilią

Paweł Michalczyk
Paweł Michalczyk
Mieszkanka Bochni tuż przed świętami kupiła lalkę dla swojej 2-letniej córki. Przez roztargnienie zostawiła ją na ławce przed jednym z marketów w Galerii Rondo. Po kilku minutach lalka miała już innego właściciela. Po tym, jak zmartwiona kobieta nagłośniła sprawę w serwisie społecznościowym, internauci zorganizowali zbiórkę pieniędzy. W wigilię do małej Róży trafiła paczka pełna podarków.

„Nie pozdrawiam małżeństwa z nastoletnim synem ubranym w jasną kurtkę, którzy 20 grudnia o godzinie 15.58 w Galerii Rondo przywłaszczyli sobie lalkę Annę, świeżo zakupioną na prezent dla mojej dwuletniej córki, którą to lalkę raptem na 5 minut zapomniałam i zostawiłam na ławce przed wejściem do Tesco [...] Mam nadzieję że jakaś dziewczynka będzie szczęśliwa z prezentu jaki jej sprawisz, bo moja córka niestety nie będzie lalki miała, bo mnie nie stać na kupno drugiej" - napisała jedna z mieszkanek Bochni w serwisie Spotted: Bochnia. Wpisy są w nim publikowane anonimowo przez administratora, a internauci mogą je komentować.

Dość szybko pod postem o kradzieży lalki pojawiły się dziesiątki komentarzy. Wśród wielu niewybrednych opinii pod adresem sprawców kradzieży, pojawiły się sugestie, że łatwo byłoby odkupić nową lalkę, gdyby komentujący zrzucili się choćby po złotówce. Pomysł podchwyciła pani Ola, która w serwisie pomagam.pl zorganizowała ekspresową zbiórkę.

- Wiele osób komentowało, że bardzo chętnie się dorzucą, natomiast nikt nie zrobił tego pierwszego kroku. Dlatego niewiele myśląc założyłam zrzutkę - mówi mieszkanka jednej z podbocheńskich miejscowości (zgodnie z jej wolą, nie publikujemy jej nazwiska).

Reakcja internautów przerosła jej oczekiwania. W ciągu niespełna jednej doby zebrano ponad 650 zł. Pieniądze wpłaciło blisko 30 osób. Wpłaty wahały się od kilku do nawet stu złotych. Niestety, czas na zaksięgowanie pieniędzy w serwisie pomagam.pl to trzy dni. - Prezent wigilijny nie na Wigilię? Tak nie mogło być! - stwierdziła Ola i wyłożyła potrzebną kwotę z własnej kieszeni.

Dzień przed Wigilią wybrała się na zakupy z przyjaciółką okradzionej rodziny. Pieniędzy wystarczyło nie tylko na dwie nowe lalki dla dwuletniej Róży, ale i prezent dla jej dwóch starszych braci. Był to interaktywny robot. Do tego mnóstwo słodyczy i owoców dla całej trójki. Prezenty zostały zapakowane i w poniedziałkowy wieczór przyjaciółka rodziny dostarczyła wszystkie prezenty po choinkę.

- Dostałam fotorelację, więc wiem że radość Róży była nie do opisania - mówi pani Ola.

Kobieta opublikowała zdjęcia wszystkich kupionych prezentów, a także paragony. Chciała, aby wszystko było jawne, ponieważ po jej inicjatywie pojawiły się hejterskie wpisy. - Niektóre osoby postanowiły nie dorzucać się, a wtrącić swoje trzy grosze pisząc, że chcemy wyłudzić pieniądze na biedne dziecko - mówi.

Spontaniczna akcja internautów spotkała się z reakcją mamy małej Róży (rodzina pragnie zachować anonimowość): - Pozdrawiam wszystkich ludzi o wielkim serduchu. Dziękuję Wam bardzo, taką postawą pokazujecie, że jednak - jak to śpiewał Niemen - „ludzi dobrej woli jest więcej”.

Część pieniędzy, jaka została po akcji, zostanie przeznaczonych na leczenie Kacpra Ryło z Zabierzowa. 12-miesięczny chłopiec cierpi na rdzeniowy zanik mięśni typu I (SMA) i nie może się poruszać. Szansą jest niezwykle kosztowna terapia genowa Zolgensma w Stanach Zjednoczonych. Kosztuje ona 8 mln zł, na razie udało się zebrać 3,6 mln zł.

Sprawą przywłaszczenia zabawki zajęła się bocheńska policja. - Mimo, że nikt nie złożył formalnego zawiadomienia, śledczy wszczęli w piątek postępowanie na podstawie doniesień medialnych. Jest ono prowadzone w kierunku art. 119 par. 1 kodeksu wykroczeń, dotyczy on kradzieży lub przywłaszczenia cudzej rzeczy - mówi asp. szt. Dominika Półtorak, rzeczniczka bocheńskiej komendy.

Zgodnie z przepisami, przywłaszczenie zgubionego przez kogoś przedmiotu o wartości do 500 złotych jest karalne i może podlegać karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Bochnia. Po tym, jak ktoś ukradł prezent dla 2-letniej Róży, internauci zorganizowali zbiórkę na nowy upominek. Zdążyli przed Wigilią - Gazeta Krakowska

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna