Dla mieszkańców będzie lepiej, jeśli będą mieli „swojego” w stolicy - żartuje. - W ten sposób bardziej im się przysłużę.
Stanisław Derehajło dostał propozycję pracy od Jarosława Gowina, ministra nauki i szkolnictwa wyższego. Został jego doradcą ds. samorządu terytorialnego. Nic w tym dziwnego - obaj są członkami Zjednoczonej Prawicy. Wójt Bociek jest wiceprzewodniczącym zarządu regionalnego partii. Propozycja przyszła w samą porę. Wójt pełni bowiem swoje stanowisko już piątą kadencję. Jeśli PiS wprowadzi dwukadencyjność, a wszystko na to wskazuje, nie mógłby już ponownie startować w wyborach. - I tak nie zamierzałem tego robić - twierdzi Stanisław Derehajło. - Kiedy startowałem w ostatnich wyborach, zapowiedziałem, że robię to po raz ostatni. Uważam, że dwadzieścia lat na stanowisku to maksimum tego, co człowiek może fizycznie udźwignąć. Bycie wójtem to odpowiedzialność za prawie pięć tysięcy mieszkańców i ciężka praca.
Dodaje też, że propozycje pracy dostawał już wcześniej. Zdecydował się na zmianę teraz, bo lubi wyzwania. Na pewno nie z powodów finansowych. - Tu nie chodziło o pieniądze - zapewnia. - To będzie zupełnie inna praca, choć pewnie też ciężka.
Zapowiada też, że mimo awansu nadal będzie mieszkańcem gminy Boćki i zamierza działać na jej rzecz. Co na to mieszkańcy?
- Ci, co mnie nie lubią, pewnie się cieszą - śmieje się Stanisław Derehajło. - A ci, co ze mną współpracowali, są smutni. Zostawiam gminę w dobrym stanie. W ostatnim czasie zdobyliśmy 10 mln różnego rodzaju dotacji.
Po rezygnacji wójta gminą kierować będzie komisarz wyznaczony przez wojewodę. Później zaś zostaną ogłoszone wcześniejsze wybory, podczas których mieszkańcy wybiorą nowego wójta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?