Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bój o Krywlany

Anna Mierzyńska [email protected]
Sąsiedzi Krywlan nie dają za wygraną: piszą, szukają argumentów i lobbują u samorządowców
Sąsiedzi Krywlan nie dają za wygraną: piszą, szukają argumentów i lobbują u samorządowców B. Maleszewska
Bój o lotnisko w województwie podlaskim trwa. Ci, którzy mieszkają blisko białostockich Krywlan, boją się huku i możliwych katastrof. Ci, którzy mieszkają dalej, chcą szybko mieć samoloty na wyciągnięcie ręki. Coraz mniej tu racjonalnych argumentów, coraz więcej emocji i niespełnionych ambicji.

Jeżeli chodzi o lotnisko, to więcej dziś mamy niewiadomych niż znanych odpowiedzi. Ale o niewiadomych władze województwa, które są głównym inwestorem lotniska, wolą nie pamiętać. Dla nich ważna jest odpowiedź na jedno pytanie: czy budować lotnisko szybko czy powoli. Szybko to znaczy na Krywlanach, bo tu teren jest przygotowany, infrastruktura gotowa, można wbijać łopatę. Powoli, czyli w Topolanach albo w zupełnie innym miejscu, co jednak wymaga znacznie więcej zachodu. A że władze rozliczane są za to, co zrobiły podczas kadencji, zarząd województwa stawia na "szybko", czyli na Krywlany. Argumenty przeciwników zbywają stwierdzeniem, że to działanie na szkodę regionu, i na tym kończy się dyskusja. Niektóre środowiska nawet władzom uwierzyły...
Tymczasem argumenty mieszkańców, którzy założyli stowarzyszenia i protestują przeciwko budowie lotniska regionalnego tuż obok ich domów, dają dużo do myślenia. Dziś nie w modzie jest jednak przyznawanie im racji. Odczuli to na własnej skórze poseł i radny miejski, którzy wystąpili z oficjalnymi zapytaniami dotyczącymi Krywlan. Od razu oberwało im się od niektórych mediów, bo przecież skoro oni sami mieszkają blisko planowanego lotniska, więc ich poparcie dla przeciwników lotniska na pewno jest czystą prywatą, bo w ten sposób dbają o własny interes. Ta karkołomna argumentacja pokazuje jednak, że nawet te media przyznają, iż w sąsiedztwie lotniska jakość życia spadnie.
Lotnisko jest uciążliwe!
Wystarczy jednak przyjrzeć się zaleceniom urbanistycznym dotyczącym budowy lotnisk, poczytać fachowe wydawnictwa na ten temat, by przekonać się, że regionalny port lotniczy na Krywlanach ma powstać wbrew wielu zaleceniom i przyjętym rozwiązaniom. Po pierwsze:nikt dziś nie chce otwarcie przyznać, że działalność lotniska może być uciążliwa dla mieszkających w pobliżu mieszkańców. A przecież to jest prawda. Wystarczy prześledzić historię protestów mieszkańców wielu miast na świecie, którzy domagają się odszkodowań właśnie z powodu sąsiedztwa lotniska.
Najgorszy jest hałas powodowany przez silniki startujących samolotów. Nie wiemy jeszcze, jakie będą wyniki wstępnej analizy dotyczącej poziomu hałasu na Krywlanach, przeprowadzanej na zlecenie Urzędu Marszałkowskiego.
- Jeśli okaże się, że normy hałasu zostaną przekroczone, na pewno nie będziemy budować lotniska na Krywlanach. Nie będę łamał prawa - zapewnia marszałek Dariusz Piontkowski.
Mieszkańcy jednak mają obawy co do tego, czy analiza będzie obiektywna i trafnie przedstawi sytuację. Nie podejrzewają konkretnej firmy o działanie na ich szkodę, po prostu boją się, czy cała sprawa nie zaszła już za daleko. Nie trzeba jednak specjalnych analiz, by stwierdzić, że huk silników samolotów odrzutowych może przeszkadzać w normalnym funkcjonowaniu.
Lasu nie będzie, o barierach cisza
- Z tego względu wybierana lokalizacja lotniska nie powinna być zbyt blisko dzielnic mieszkalnych, szpitali, sanatoriów, szkół i zakładów naukowych - piszą autorzy podręcznika "Lotniska". To nie jedyna publikacja, gdzie wspomina się, że zasięg hałasów lotniczych jest bardzo duży i hałasy te trudno eliminować. W wielu publikacjach dotyczących planowania urbanistycznego można znaleźć stwierdzenia, że właśnie z tego powodu lotniska powinny być położone powyżej 20 km od granic miasta.
Oczywiście, negatywny wpływ hałasu można eliminować, tworząc choćby pasy izolacyjne, które ograniczą ich rozchodzenie się. Najlepszym izolatorem jest las, ale ten akurat władze województwa chcą wyciąć, by zrobić miejsce na pas startowy. Można by też postawić barierę akustyczną ze specjalnych tablic. Ale to kosztuje, a w zestawieniu kosztów budowy lotniska na Krywlanach i Topolanach (przedstawionych radnym sejmiku) o takiej barierze w ogóle nie ma mowy.
A kto tu przyleci?
Zwolennicy budowy portu twierdzą, że mieszkańcy hałasem nie powinni się przejmować, bo przecież na Krywlanach będą lądowały i startowały nieliczne samoloty, uciążliwości potrwają więc krótko. Skoro tak, to po co my ten port budujemy?Po to, żeby nikt tu nie lądował? To z tego mają się cieszyć mieszkańcy?! Bo przecież jeśli samolotów będzie mało, to znaczy, że port będzie mało zarabiał, trzeba będzie dokładać do jego utrzymania i wcale nie przyczyni się on do rozwoju regionu. Lepsze byłoby chyba założenie, że białostocki port będzie portem chętnie wykorzystywanym przez linie lotnicze. Inaczej jego istnienie nie ma sensu.
Co ciekawe, nikt się do tej pory nie zastanawiał, przynajmniej publicznie, jak będzie wyglądało funkcjonowanie portu. Wszystkie rozmowy dotyczą wyłącznie jego budowy. Tymczasem ekonomiści biją na alarm i podają przykłady wielu regionalnych lotnisk w naszym kraju, które nie są w stanie się utrzymać i potrzebują wieloletniego wsparcia ze strony samorządu i państwa. Być może więc lotnicza przyszłość województwa podlaskiego nie jest wcale taka świetlana, jak nam się wydaje. Tego niestety nie wiadomo, bo żaden biznesplan dla dużego portu lotniczego nie istnieje. Mimo to władze chcą go zbudować. To jakby kupić sobie mieszkanie nie wiedząc, czy będziemy w stanie opłacić czynsz.
Nikt nie chce też wziąć pod uwagę argumentu mieszkańców, że nad Krywlanami bardzo często przelatują stada ptaków. A to prawda, ponieważ ptaki żywią się na pobliskim wysypisku śmieci, a mieszkają np. na Stawach Dojlidzkich. Tymczasem ptaki są najczęstszą przyczyną wypadków samolotowych w porze letniej w Stanach Zjednoczonych. Czy u nas mogłoby być podobnie? Nie wiadomo, bo nikt tego nie badał. Łatwiej przecież skrytykować protestujących niż przyznać, że projekt lotniska budzi poważne wątpliwości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna