Boks. Kamil Szeremeta w efektowny sposób pokonał Nizara Trimecha. Trenerz poddali Francuza przed IV rundą

Polak i Francuz skrzyżowali już rękawice w listopadzie 2021 roku w Ostrołęce, a sędziowie wytypowali wtedy remis. Szeremeta przyznał, że przed tamtym pojedynkiem popełnił błąd w przygotowaniach, ale teraz udowodni rywalowi, że jest lepszy.

Białostockie starcie od początku pokazywało, że były mistrz Europy wagi średniej nie rzuca słów na wiatr. Od początku jego ciosy były bardziej czytelne, Polak był szybszy i spychał Trimecha do defensywy. W połowie trzeciej rundy Francuz nadział się na mocny lewy kontrujący na szczękę i upadł na deski. Podniósł się, ale do końca starcia był wyraźnie zamroczony. Z trudem dotrwał do gongu i dotarł do swego narożnika. Tam z opuszczoną głową rozmawiał z trenerami i zapadła decyzja o poddaniu pojedynku.

Co ciekawe, Podlasianin, by móc zaprezentować się w rodzinnym mieście, zrezygnował z występu na gali w Los Angeles, która miała miejsce miesiąc temu.

- Gdybym wziął tamten pojedynek, to prawdopodobnie nie wystąpiłbym w Białymstoku, a bardzo mi na tym zależało. W końcu nie ma lepszego miejsca, niż własny dom – powiedział w rozmowie z TVP Sport Kamil Szeremeta. - W Las Vegas mogłem walczyć z młodym Meksykaninem. Chętnie się z nim sprawdzę, ale w innym terminie - dodał.

Aktualny bilans Szeremety to:

• 24 zwycięstwa (8 KO)
• 2 porażki
• 1 remis

Kilka innych pojedynków na białostockiej gali Knockout Boxing Night 28 także skończyło się przed czasem. Krzysztof Diablo Włodarczyk w 7. rundzie znokautował Kanadyjczyka Sylvera Luisa, Rafał Wołczecki w drugim starciu - Pavela Albrechtem, a Jan Czerklewicz - także w drugim - Jiriego Kroupę. Najszybciej, bo już w pierwszej rundzie triumfował Kamil Gardzielik - nokautując Vojtecha Majera.