Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brat zabił brata. "To wyrok za zabicie psa, a nie człowieka"

(BAK)
Krystyna Jakimiuk, żona ofiary, twierdzi, że wyrok jest za niski. Nie wie, czy złoży apelację, ale na pewno będzie domagać się wyższego odszkodowania.
Krystyna Jakimiuk, żona ofiary, twierdzi, że wyrok jest za niski. Nie wie, czy złoży apelację, ale na pewno będzie domagać się wyższego odszkodowania.
Dostał karę w zawieszeniu.

Okoliczności śmierci

Okoliczności śmierci

Do tragicznego wypadku doszło 13 września ub.r. na polowaniu w okolicach wsi Krugłe (gm. Orla). Mikołaj Jakimiuk został postrzelony w klatkę piersiową w okolicy serca. Oskarżony odwiózł go do szpitala. Działania lekarzy nie przyniosły jednak skutku. Ranny zmarł w szpitalu wskutek wewnętrznych obrażeń.

Oskarżony o śmiertelne postrzelenie na polowaniu brata Eugeniusz F. jest winny - uznał sąd w Bielsku Podlaskim i skazał go na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat. Takiego właśnie wyroku domagała się prokuratura. Oprócz tego oskarżony będzie musiał zapłacić żonie ofiary odszkodowanie finansowe w wysokości 20 tys. zł i pokryć koszta sądowe.

Sąd miał rozstrzygnąć, czy strzał padł z broni oskarżonego, a jeżeli tak, to w jaki sposób do tego doszło.
- Tylko oskarżony i Mikołaj Jakimiuk, ofiara zdarzenia byli w tym czasie na tym polowaniu - mówił Dariusz Wiśniewski, sędzia Sądu Rejonowego w Bielsku Podlaskim. - Eugeniusz F. na początku rozprawy nawet nie sugerował, że jakaś inna osoba mogła strzelić do Mikołaja Jakimiuka.

Trudniejsze było ustalenie okoliczności, w jaki sposób doszło do strzału. Zdaniem rodziny ofiary został on oddany świadomie przez oskarżonego do nierozpoznanego celu. Sąd jednak uznał, że strzał padł samoczynnie z broni, która była własnoręcznie przerobiona przez Eugeniusza F. Dokonywał on przeróbek w systemie zabezpieczającym dubeltówki. Broń wypaliła przypadkowo podczas przeładowywania.

Sąd nie uwzględnił sugestii syna ofiary, który twierdził, iż oskarżony był na polowaniu pod wpływem alkoholu. Syn widział bowiem, że Eugeniusz F. pił mocne piwo. Co prawda badania krwi oskarżonego wykazały zawartość w niej alkoholu, ale Eugeniusz F. stwierdził, że, owszem, pił alkohol, ale zaraz po zdarzeniu. Czy tak było faktycznie - tego biegli nie byli w stanie ustalić.

Z wyrokiem nie zgadza się żona ofiary. Zastanawia się nad złożeniem apelacji.

- Taki wyrok dostaje się za zabicie psa, a nie człowieka - powiedziała Krystyna Jakimiuk. - Jeżeli się nie odwołam, to na pewno założę sprawę cywilną o wyższe odszkodowanie finansowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna