- Chęci są obopólne, teraz trzeba przygotować stosowne dokumenty - mówi prezes Pronaru Zeto Astwa Adam Cybulski.
Podstawowy cel jest taki, by zawodniczki z jednej z drużyn mogły bez przeszkód występować w drugiej. Najlepsza młodzież BTPS-u miałaby szanse znaleźć się w kadrze na spotkania PlusLigi. Natomiast siatkarki Pronaru Zeto Astwa, które grałyby mniej w ekstraklasie, mogłyby wspomagać drugoligową drużynę, dzięki czemu zachowają też rytm meczowy.
- BTPS ma być jakby siatkarską szkółką AZS-u - mówi trener drugoligowej drużyny Sebastian Grzegorek. - Jedyną przeszkodą do pokonania zostają kwestie prawne. Na przykład, czy całość musi być jednym klubem, czy nie. Jeśli nastąpi bowiem pełna fuzja, wiązałoby się to ze stratą części dotacji. Teraz prawnicy i inne "mądre głowy" myślą nad kształtem tej współpracy. Czasu jest jeszcze sporo.
Jest właściwie pewne, że już od sezonu 2009/10 obie drużyny będą "kadrowo" połączone. Ścisła współpraca ma też zapobiec wyjazdom zdolnych siatkarek BTPS-u do innych ośrodków. Nad ofertą ze słynącej ze szkolenia młodzieży Gedanii Żukowo poważnie zastanawia się najbardziej utalentowana z całej grupy Małgorzata Właszczuk.
- Wierzę, że przekonamy jej rodziców, iż warto zostać w Białymstoku. Jeśli trafi pod skrzydła takiego trenera jak Alojzy Świderek, na pewno rozwinie się przecież znakomicie - mówi prezes Pronaru Zeto Astwa Adam Cybulski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
