BTPS stawia na młodzież

W ekipie znajdzie się na razie 6 bardziej doświadczonych zawodniczek: Anna i Marzena Korol, Katarzyna Piwko, Katarzyna Obacz oraz wracające Iwona Gosko (z Nike Ostrołęka) i Elżbieta Dąbrowska (z Jedynki Łomża). W czasie sezonu dołączy do nich Marta Kulik, która niedawno urodziła dziecko.

Poza tym skład tworzy 13 młodych siatkarek. - Od początku uważałem, że tylko taki jest sens istnienia tej drużyny - mówi trener BTPS-u Sebastian Grzegorek. - Młode dziewczyny muszą się ogrywać w II lidze, by w przyszłości zasilić zespół z ekstraklasy, bo nie da się w nieskończoność kupować zawodniczek z kraju. Będziemy tak kombinować składem, by grały jak najwięcej, a jednocześnie nie było takiego kabaretu z walką o utrzymanie, jak przed rokiem.

Organizacja klubu zmieniła się też diametralnie i bez wątpliwości - na lepsze. Młode dziewczyny trafiły do specjalnie utworzonej klasy sportowej liceum w Zespole Szkół Rolniczych na Dojlidach. Dyrektor tej placówki Wiesław Joszczyk przyjął je z otwartymi ramionami. Dziewczęta mają w tygodniu 10 godzin zajęć siatkarskich plus basen i aerobik. Razem kończą lekcje, a potem idą na trening, na którym dołączają do nich starsze koleżanki. Te, a także mecze odbywają się w nowej, efektownej hali ZSR.

Trenerzy Grzegorek i Czesław Tobolski dokooptowali do młodszej grupy piątkę siatkarek z regionu. Są to bliźniaczki Monika i Dominika Skrypoczko z Węgorzewa, Katarzyna Łępicka i Monika Grzędzińska z Giżycka oraz Agnieszka Mojsik z Bielska Podlaskiego. Wszystkie z rocznika 1992 i wszystkie o wzroście przekraczającym 180 centymetrów.

- Przed niektórymi mniej pracy przed innymi więcej. Są jednak starannie wybrane i perspektywiczne - mówi Grzegorek.

BTPS trenuje jak nigdy. W drugiej połowie sierpnia był na zgrupowaniu pod Sejnami. Nasze dziewczyny zagrały też towarzyski turniej w Tomaszowie Lubelskim, w którym uległy Siarce Tarnobrzeg (0:3), UMKS-owi Łańcut (1:3), Tomasovii (1:3) i pokonały Sobieskiego Lublin 3:1.