Komunikat wykonawcy pojawił się w miniony piątek. Dotyczy ważnej inwestycji: pierwszej drogi wojewódzkiej realizowanej z RPO, której koszt to ok. 83 mln zł.
– Dostaliśmy do realizacji projekt, który miał mnóstwo wad technicznych i inżynierskich. Nie możemy pozwolić sobie na realizację inwestycji według takiej dokumentacji. Zbadaliśmy grunty, przeanalizowaliśmy różne warianty realizacji projektu, spędziliśmy mnóstwo czasu, by go urealnić… Wszystko na nic – tłumaczy Leszek Gołąbiecki, prezes zarządu Unibep SA.
CZYTAJ TEŻ: Kolejny cud w Sokółce! Hostia uratowała jej życie
https://wspolczesna.pl/oficjalne-rozpoczecie-przebudowy-dw-673-sokolka-dabrowa-bialostocka-zdjecia-wideo/ar/11883094Decyzja o odstąpieniu od umowy została podjęta po konsultacjach i analizach z ekspertami inżynierskimi i prawnymi. – Ponieważ ze strony inwestora nie było działań rozwiązujących problemy, nie możemy inaczej postąpić, jak tylko odstąpić od zawartej umowy na realizację drogi Dąbrowa Białostocka-Sokółka. Była to dla nas bardzo trudna decyzja – dodaje Gołąbiecki.
Podkreśla też, że jego firma nie może podpisać się pod realizacją projektu, który z założenia nie spełnia kryteriów dobrze przygotowanej drogowej inwestycji. Jednocześnie jednak decyzja nie przekreśla możliwości współpracy z inwestorem. Pod warunkiem jednak, że projekt będzie realny do wykonania. Wczoraj do sprawy odnieśli się przedstawiciele władz województwa.
– Powody, dla których firma Unibep zrezygnowała z budowy, które oczywiście w tej chwili analizujemy, nie są dla nas przekonujące – komentuje Jerzy Leszczyński, marszałek woj. podlaskiego. – Do rozwiązania umowy niezbędna jest zgoda dwóch stron. Po naszej stronie tych powodów nie widzimy.
Przedstawiciele urzędu marszałkowskiego nie zgadzają się z zarzutem, że dokumentacja techniczna inwestycji jest wadliwa. Wskazują, że projekt był wielokrotnie sprawdzany, m. in. przez urząd wojewódzki, przeszedł szereg kontroli, a inwestycja uzyskała niezbędne zezwolenia. Także wykonawca nie zgłaszał do niego uwag. Mógł to zrobić jeszcze w trakcie trwania przetargu.
– To jest niepoważne, że po ponad roku firma „budzi się” mówiąc, że w projekcie jest coś nie tak – mówi Leszek Lulewicz, dyrektor departamentu infrastruktury w urzędzie marszałkowskim. – Wykonawca podpisał oświadczenie, że zapoznał się z projektem i nie wnosi żadnych uwag. Dopiero pod koniec 2017 roku zaczynają pojawiać się sygnały, że dokumentacja jest niewłaściwie skonstruowana. Z zarzutami, że coś zostało niepoprawnie wyliczone nie zgadza się też autor projektu.
Dodaje też, że prace przebiegały w niezadowalającym tempie. W tym momencie stan ich zaawansowania powinien wynosić 70 proc., a jest ponad 20 proc.
To pierwsza sytuacja, by wykonawca zrezygnował z budowy drogi wojewódzkiej. Formalnie jednak, umowa nadal obowiązuje. W tej chwili pracownicy Podlaskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich analizują sytuację. Liczą, że mimo wszystko inwestycję uda się zakończyć w tym roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?