Budynek pełen tajemnic

Wprawdzie są to plany, ale niebawem staną się faktem. Prawdopodobnie już na początku przyszłego roku. Dąbrowski ośrodek kultury zajmie lokal przy ul. Szkolnej, gdzie kiedyś funkcjonowało przedszkole i tzw. "mała szkoła" dla klasy I-III.

Dyrektor się cieszy

- Wiadomo, że decyzja o zmianie lokalizacji naszej placówki ma zapaść podczas sesji rady miejskiej, która będzie obradowała pod koniec grudnia - powiedział Maciej Sulik, dyrektor dąbrowskiego M-GOK.

- Co sądzę o planowanej przeprowadzce? Zmiana siedziby ośrodka kultury jest bardzo wskazana. Osobiście cieszę się z tej decyzji. Jednocześnie zdaję sobie sprawę, że w lokalu, jaki mamy zająć, trzeba wykonać sporo prac adaptacyjnych - dodaje.

Tylko rozbiórka

Mieszkańcy Dąbrowy znają historię budynku zajmowanego obecnie przez ośrodek kultury. Drewniany obiekt... przyjechał tutaj w latach 50. XX wieku z sokólskich koszar wzniesionych za czasów carskich.

- Dotychczasowa konstrukcja została rozbudowana, po czym ulokowano tutaj szkołę. W tamtych czasach zabezpieczono budynek odpowiednim impregnatem.

Jego specyficzny zapach jest wyczuwalny do dzisiejszego dnia. Słyszałem opowieści, że po zetknięciu z tym impregnatem, puchły nawet uczniowskie kalosze! Można zatem sobie wyobrazić, jak szkodliwy był to środek - wyjaśnił Tadeusz Ciszkowski, burmistrz Dąbrowy.

Po opuszczeniu zabytkowego obiektu przez szkołę, ulokowano w nim dąbrowski dom kultury. Jakie będą dalsze losy starego budynku?
- Czeka go rozbiórka. Remont nie wchodzi w grę - poinformował burmistrz Tadeusz Ciszkowski.

W trakcie rozbiórki okaże się, co kryją fundamenty drewnianego budynku. Niektórzy mieszkańcy są przekonani, że to tutaj znajdują się macewy z miejscowego cmentarza żydowskiego. Ponoć są tacy, którzy już widzieli fragmenty zaginionych macew.