Budżet Białegostoku 2013: Pierwsze czytanie projektu. Opozycja żąda oszczędności

Swoją opinię wygłosił podczas wczorajszej sesji. Jej najważniejszym elementem była prezentacja przyszłorocznego budżetu. Przedstawił go Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku.

- Projektowane dochody wyniosą ponad 1,5 mld zł, będą więc wyższe od tych z bieżącego roku - referował prezydent. - To oznacza, że mimo spowolnienia gospodarczego nasz budżet opiera się przeciwnościom. Zakładamy też mniejsze przychody, bo rzadziej będziemy zaciągać kredyty.

Miasto spodziewa się na przykład zarobić na sprzedaży części majątku.

PiS proponuje cięcia

Jeśli chodzi o inwestycje, to największą z nich będzie Budowa Białostockiego Parku Naukowo-Technologicznego. W planie jest też przebudowa ul. gen. F. Kleeberga. W sumie inwestycji będzie mniej niż w poprzednich latach - priorytetem jest bowiem dokończenie tych już rozpoczętych.

- Budżet jest wciąż proinwestycyjny, ale zarazem jest to budżet racjonalizacji wydatków - podsumował prezydent Truskolaski.

W ocenie części opozycji, oszczędności powinno być więcej.

- Ten budżet pokazuje, że kończy się czas życia na kredyt, a nadchodzi czas spłaty zobowiązań - stwierdził Rafał Rudnicki. - Wskaźnik zadłużenia w przyszłym roku planowany jest na 55,97 proc. Warto też zwrócić uwagę na koszty obsługi zadłużenia. Będą one wynosić 40,3 mln, podczas gdy w 2011 roku były to 23 mln.

W jego ocenie, miasto zbyt optymistycznie założyło wysokość dochodów. W związku z tym większość wniosków, jakie złożył w imieniu klubu, dotyczy oszczędności. Zaproponował m. in., by zmniejszyć o 500 tys. zł wydatki na modernizację Galerii Arsenał czy zabrać 1 mln zł z pieniędzy przeznaczonych na współpracę z operą.

PO chce inwestować

Natomiast kolejne inwestycje proponują radni z klubu PO. Warte są one w sumie 5 mln zł. Sugerują oni przyjęcie Projektu Rozwoju Bazy Sportowej "Sokoliki". W jego ramach pierwsze dwa szkolne boiska powstałyby już w przyszłym roku przy SP nr 5 i SP nr 49. Inne inwestycje to np. remont dróg osiedlowych, m.in. Serwitutowej czy Długiej oraz budowa parkingu przy PG nr 2.

- Nie wskazujemy źródeł ich finansowania, bo liczymy, że pan prezydent i pani skarbnik znają budżet najlepiej i sami znajdą pieniądze - stwierdził Zbigniew Nikitorowicz, szef klubu PO.

Z kolei w ocenie radnych SLD budżet jest proinwestycyjny, a nie prospołeczny. Dlatego proponują np. zapisanie 300 tys. na dofinansowanie zapłodnienia in vitro czy 100 tys. zł na budowę bezpiecznej drogi do SP nr 51.

Które z wniosków radnych przejdą, okaże się na sesji 17 grudnia.