Bulwary świętego Jana Teologa w końcu powstaną. Bez amfiteatru

Mam bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony bardzo się cieszę, że w końcu magistrat pochylił się nad wolą mieszkańców. Niestety, jestem też rozczarowany, że aż po dwóch latach ten projekt ma realną szansę się zmaterializować i na dodatek w innej formie niż ta, której chcieli białostoczanie - mówi Adam Musiuk, jeden z pomysłodawców bulwarów św. Jana Teologa.

Na realizację inwestycji na osiedlu Bacieczki wpłynęło sześć ofert. Najtańsza na 1 mln 210 tys. zł, zaś najdroższa na 1 mln 635 tys. zł. - Ta pierwsza została odrzucona ze względu na wadę, inwestor bowiem nie określił koniecznego okresu gwarancji - mówi Janusz Ostrowski, dyrektor departamentu inwestycji miejskich. - Wstępnie wybraliśmy kolejną ofertę, która opiewa na 1 mln 250 tys. Ta kwota mieści się w naszych granicach finansowych i ją komisja przetargowa będzie rekomendować prezydentowi.

Rodzinny park na Bacieczkach to zwycięski projekt pierwszego w Białymstoku budżetu obywatelskiego na 2014 rok. W głosowaniu zdobył pierwsze miejsce. Poparło go prawie 6 tys. osób. Choć głosowanie zostało przeprowadzone dwa lata temu, projekt nadal jest tylko na papierze.

Bulwary mają być miejscem rodzinnych spotkań. Ma tu powstać plac zabaw, siłownia plenerowa, stylowe oświetlenie i monitoring. Mają być również ławki, stojaki rowerowe i odrestaurowany zbiornik wodny. W planach było także wybudowanie dróg dojazdowych, ścieżek pieszo-rowerowych i zjazdu z ul. Herberta. Centralnym punktem parku miał być amfiteatr na 300 miejsc. Tego ostatniego elementu nie będzie. Unieważniono kilka przetargów na taką inwestycję. Ostatecznie magistrat zdecydował obniżyć koszty i wybudować bulwary, ale bez sceny plenerowej, alejek i nasadzeń zieleni.

- Wierzę, że to tylko pierwszy etap tej inwestycji i bulwary w końcu będą miały taką formę jakiej oczekiwali mieszkańcy - mówi Adam Musiuk. - Z nadzieją spoglądam na przyszłoroczny główny budżet, w którym powinna się znaleźć budowa amfiteatru na Bacieczkach.