Podczas rozprawy oskarżony przyznał się do tego, że razem z innymi podopiecznymi znieważał słowami obelżywymi strażników poprawczaka oraz wezwanych na pomoc przez dyrekcję zakładu policjantów, których zaatakował krzesłami, szafkami i fragmentami mebli. Ponadto wraz z kolegami zniszczył wyposażenie pokoju mieszkalnego (łamał meble i obijał nimi ściany), które to działania zostały wycenione 1352 zł i 97 gr.
Za każdy z tych czynów sąd wymierzył mu kary od trzech miesięcy do roku pozbawienia wolności, co zaowocowało karą łączną roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata. W tym czasie Przemysław S. będzie pod dozorem kuratora.
Jak poinformowała wiceprezes Sądu Rejonowego w Białymstoku Beata M. Wołosik, oskarżony przyznał się do popełnienia zarzuconych mu czynów i skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień. Jednocześnie, złożył wniosek o wydanie wyroku skazującego bez przeprowadzenia postępowania dowodowego, który to wniosek sąd uwzględnił.
Interwencja policji w domu poprawczym w Białymstoku. Nastolatkowie rzucali meblami w policjantów
Przypomnijmy. Poniedziałkowa rozprawa była efektem nocnych zajść, do których doszło w piątek - 21 czerwca 2019 roku. Wtedy to do placówki wezwano policjantów, bo trzech wychowanków (dwóch 16-latków i 18-latek) zabarykadowało się w pokoju i urządziło sobie demolkę. Chłopcy byli tak rozjuszeni, że wychowawcy nie potrafili ich w żaden sposób uspokoić. Ponieważ nie byli też w stanie skłonić ich do wyjścia z pokoju (w placówce nie ma służb porządkowych, które mogą interweniować w takich sytuacjach) wezwali na pomoc policjantów.
Mundurowi do budynku musieli wchodzić kryjąc się za tarczami ochronnymi. Gdy już dostali się do zabarykadowanego pokoju, który trzech nastolatków demolowało, zostali zaatakowani. Podopieczni poprawczaka zaczęli rzucać w policjantów krzesłami i szafkami. Nie szczędzili im też słów powszechnie uznanych za obelżywe.
Zakład Poprawczy w Białymstoku. Nożownicy w poprawczaku zaatakowali wychowawczynię i wychowanka
Na szczęście funkcjonariusze szybko obezwładnili agresywnych nastolatków, więc nikomu nic poważnego się nie stało. Dlaczego zamknęli się pokoju, który potem zdemolowani nie tłumaczyli. Wszyscy zostali umieszczeni w izolatkach.
- Policjanci z Oddziału Prewencji Policji w Białymstoku usunęli barykadę i obezwładnili osoby, które trafiły do pomieszczeń izolacyjnych. W wyniku interwencji nikt nie ucierpiał, a policjanci dalej prowadzą czynności m. in. dotyczące czynnej napaści na funkcjonariuszy - mówił przed rokiem Marcin Gawryluk z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.
Zbiorowy gwałt w białostockim poprawczaku. Ruszył proces (zdjęcia)
W Zakładzie Poprawczym w Białymstoku przebywają nieletni z całej Polski. Jest to placówka przeznaczona dla osób uzależnionych i każdy wychowanek, który do niej trafia ze schronisk dla nieletnich, musi mieć postawioną diagnozę uzależnienia od środków zmieniających świadomość.
Tu oglądasz: Prywatne testy na koronawirusa możliwe, ale drogie
🔔🔔🔔
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
