- Prowadzimy postępowanie wyjaśniające - potwierdza Ryszard Tomkiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Suwałkach.
Decyzja, czy zostanie wszczęte śledztwo, zapadnie do końca tego miesiące.
Jak informowaliśmy, kilka tygodni temu na ulicach miasta pojawiły się anonimowe ulotki wzywające do przeprowadzenia referendum w sprawie odwołania burmistrza oraz rady miasta. Inicjator sugerował, że z powodu błędnych decyzji włodarzy samorząd ma kłopoty finansowe. Zadłużenie przekroczyło 60-procentowy, dozwolony przepisami próg i miasto musi wdrażać program oszczędnościowy.
A to oznacza m.in., że przez kilka lat nie będzie inwestycji, zamrożone zostaną płace w urzędzie i podległym mu placówkach i mniej pieniędzy będzie na oświatę, czy kulturę.
Jan Stanisław Kap, burmistrz miasta poczuł się urażony treścią ulotek i zażądał ścigania autora. Chce, by odpowiedział za znieważenie i zapłacił karę w wysokości tysiąca złotych.
Organy ścigania ustalają teraz, czy treść ulotek faktycznie mogła poniżyć władze miasta w opinii publicznej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?