Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Burmistrzowi grozi 10 lat więzienia

gs24.pl
gs24.pl
Sprawa burmistrza Knyszyna, oskarżonego o przekroczenie uprawnień w związku z "ustawianiem" przetargu na remont hali sportowej, wróciła we wtorek na wokandę.

Przed Sądem Rejonowym w Białymstoku ponownie stanął Andrzej M., jego były zastępca oraz dwie inne osoby. Powodem jest uchylenie przez sąd II instancji wyroku skazującego ich i cofnięcie sprawy do ponownego rozpatrzenia.
Kluczowe i obciążające zeznania podczas pierwszego procesu złożył Henryk K., przedsiębiorca budowlany, który wygrał przetarg na remont obiektu.

- Z perspektywy czasu, widzę, że jego oferta była bardzo zbliżona do naszego kosztorysu inwestorskiego. Wtedy nie miałem jednak żadnych podejrzeń - mówił we wtorek Andrzej M.

Samorządowiec odpierał sugestie jakoby K. był traktowany w wyjątkowy sposób: - Sami wybieraliśmy podmioty, do których wysyłaliśmy zaproszenie do udziału w przetargu. Ale ustawa nie nakładała na nas w tym temacie żadnych obowiązków. Wysyłaliśmy je m.in. do przedsiębiorców, z którymi wcześniej współpracowaliśmy. Pan Henryk K. wykonywał wówczas budowę nowej hali sportowej.

Zarzuty dotyczą 2004 r. Według prokuratury, kierujący gminą wspólnie ustalili, że to właśnie K. otrzyma intratne zlecenie modernizacji starej sali gimnastycznej. Aby uwiarygodnić konkurs przedsiębiorca dostarczył 3 oferty podpisane przez inne osoby (m.in. oskarżonego Józefa F.), choć w rzeczywistości stworzone przez siebie. Pod czwartą podpisał się sam. Była to oferta najbardziej konkurencyjna i pozwoliła K. na wygranie przetargu.

Oprócz włodarza Knyszyna, oskarżony został Mirosław J. - inspektor nadzoru inwestorskiego (to on miał przekazać Henrykowi K. przygotowany przez siebie kosztorys) oraz Robert S. - były zastępca burmistrza. Lista zarzutów tego ostatniego jest najdłuższa i dotyczy, oprócz przekroczenia uprawnień (jemu i Andrzejowi M. grozi za to 10 lat więzienia), m.in. złożenia nieprawdziwego oświadczenia majątkowego.

W pierwszym procesie wszyscy mężczyźni skazani zostali na kary w zawieszeniu, grzywny oraz (w przypadku urzędników państwowych) kilkuletni zakaz zajmowania stanowisk w administracji samorządowej. Ani wówczas, ani wczoraj oskarżeni nie przyznali się do winy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna