- Nie wyjeżdżaliśmy do przewróconych drzew, nie musieliśmy pompować wody z piwnic - mówi Bogdan Wierzchowski, zastępca komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Suwałkach. - Natomiast to my, chyba najbardziej, odczuliśmy skutki burzy.
Jeden z piorunów uderzył gdzieś w sąsiedztwie strażackiej komendy. Niezwłocznie zaczęły się problemy techniczne.
- Przestała działać nasza radiostacja. Okazało się też, że na żadne sygnały nie reaguje nasza stacja meteo. Podobnie stało się z tak zwanym radioprzemiennikiem - wylicza B. Wierzchowski.
Strażacy próbowali na własną rękę usuwać awarie, jednak bez większego powodzenia. Jak twierdzą, taka sytuacja zdarzyła się po raz pierwszy od wielu lat. Na szczęście, dysponują obecnie innym, nowoczesnym sprzętem, więc uderzenie pioruna nie sparaliżowało ich pracy.
- Jednak i radiostacja, i stacja meteo są nam naprawdę potrzebne. Dlatego zgłaszamy awarię do serwisu. Mam nadzieję, że wkrótce wszystko będzie naprawione - dodaje B. Wierzchowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
