Być prezydentem Ełku. Od plotek w ratuszu aż huczy

Decyzji o starcie w wyborach na prezydenta Ełku oficjalnie żaden z polityków jeszcze nie podjął. Ale chętnych, aby rządzić stolicą Mazur, nie brakuje. Jak ustaliliśmy, kandydować będzie pięciu samorządowców. Najmłodszy ma 36 lat, a najstarszy - 58. Kto wygra, okaże się jesienią.

Powalczy o reelekcję
Jednym z kandydatów prawdopodobnie będzie 36-letni, obecny prezydent Ełku Tomasz Andrukiewicz z inicjatywy społecznej Dobro Wspólne. W wyborach w 2006 roku, w pierwszej turze zdobył 26,04 proc. głosów. W drugiej pokonał Krzysztofa Piłata z Platformy Obywatelskiej z wynikiem 57,22 proc.

- Decyzja być może zapadnie w czerwcu. Ale zależy ona od mojego zdrowia i stanowiska Dobra Wspólnego - mówi T. Andrukiewicz.

Do walki o fotel prezydenta przygotowuje się także Platforma Obywatelska. Jej kandydatem zapewne będzie Włodzimierz Szelążek, zastępca prezydenta Ełku. Wśród samorządowców krąży też pogłoska o ponownym kandydowaniu starosty Krzysztofa Piłata. Ale ta wersja wydaje się mniej prawdopodobna.

- Na razie skupiamy się na przygotowaniach do czerwcowych wyborów. A kandydata na prezydenta Ełku wyłonimy w prawyborach wewnątrz partii - mówi Krzysztof Piłat.

Na karcie do głosowania znajdziemy też nazwisko miejskiego radnego Tomasza Makowskiego z PO. Jak ustaliliśmy, nie dostanie on jednak poparcia swojej partii.

Kandydata na prezydenta Ełku wystawi również Sojusz Lewicy Demokratycznej.

- Na pewno będzie to ktoś znany - zapewnia Jerzy Czepułkowski, miejski radny i były poseł. - Ale kandydat musi najpierw uzyskać akceptację partii. Dopiero wtedy przedstawimy go wyborcom.

Nieoficjalnie mówi się, że to właśnie Jerzy Czepułkowski wystartuje z ramienia SLD. Nawet jeśli nie wygra, będzie to początek kampanii przed wyborami parlamentarnymi.

Piątym z kandydatów do fotela prezydenta Ełku ma być przedstawiciel Prawa i Sprawiedliwości. Najczęściej pada nazwisko radnego Tomasza Bińczaka. Są też opinie, że może go zastąpić były wicestarosta Ryszard Skawiński.

Z Wiejskiej na Piłsudskiego?
Do wyborów pozostało jeszcze ok. pół roku, ale w ratuszu huczy od plotek i domysłów. Jednym z wariantów jest start i zwycięstwo w wyborach... posła Andrzeja Orzechowskiego z PO. Jeśli Platformie udałoby się również przejąć władzę w gminie Ełk, mogłoby dojść do poszerzenia granic miasta. Po dotychczasowych dwóch nieudanych próbach byłby to olbrzymi sukces, a Orzechowski mógłby wykorzystać go w wyborach parlamentarnych w 2011 roku.