Jarosław Kusznieruk - sadownik
Jarosław Kusznieruk - sadownik
Drzewkom owocowym teraz mrozy nie powinny zaszkodzić, nawet jeśli będzie poniżej 10 stopni Celsjusza. Bo pąki kwiatowe się jeszcze nie rozwinęły. W sumie dla nas im chłodniej, tym lepiej, bo wegetacja, która już ruszyła, zatrzyma się. Drzewkom owocowym najbardziej szkodzą niskie temperatury w okresie kwitnienia.
Szepietowski PODR 10 marca przeprowadził przegląd plantacji zbóż ozimych. Sprawdzał, jak przetrwały zimę. Okazuje się, że w dziesięciostopniowej skali kondycja zbóż została oceniona na 8,6-8,9. Stanisław Dudziuk, kierownik działu Technologii Produkcji i Doświadczalnictwa PODR w Szepietowie nie ma najmniejszych wątpliwości, że jest to bardzo dobry wynik.
Teraz zboża są delikatne
Bo, jak podkreśla, w tym roku warunki były bardzo sprzyjające - nie było dużo śniegu (więc nie robiły się zastoiny) i bardzo niskich temperatur.
- Zwłaszcza teraz jest bardzo ważne, by nie było mrozu - podkreśla Stanisław Dudziuk. - Bo rośliny są wyjątkowo delikatne.
Również u Jerzego Jałozy z Berezowa Starego zboża przezimowały bardzo dobrze. Jest to dla niego bardzo ważne, bo większość zbóż sieje właśnie jesienią (są to: pszenica, rzepak i trochę żyta).
Twierdzi, że rolnicy powinni się cieszyć, bo zbożom zagrożą tylko jakieś wyjątkowe sytuacje, np. duży mróz.
- Ale obawiać się należy dopiero przymrozków poniżej 10 stopni Celsjusza - podkreśla rolnik z Nowego Berezowa.
Mikołaj Lemiesz, producent zbóż ze wsi Koszele jeszcze nie sprawdzał w jakim stanie są jego uprawy. Jak podkreśla, do tej pory nie było bowiem powodów do niepokoju.
Idą mrozy?
Obawy pojawiają się dopiero teraz. Bo według prognoz (otrzymuje je dwa razy w tygodniu), właśnie w tym tygodniu należy spodziewać się mrozów, nawet dziesięciostopniowych.
- W obecnych warunkach, nawet kilkunastostopniowe przymrozki, są groźniejsze niż zimą minus 20 stopni Celsjusza. - Raz już zboża wymarzły mi w takich okolicznościach.
Teraz rolnicy będą mogli przystępować do siewu zbóż jarych. A w tym roku w woj. podlaskim powierzchnia zbóż jarych powinna zwiększyć się znacznie. Bo rolnicy nie mogą uprawiać już buraków cukrowych.
- Gdybym wiedział wcześniej, że cukrownia zostanie zamknięta, to te 200 hektarów po burakach obsiałbym zbożami ozimymi - mówi Mikołaj Lemiesz.
Jerzy Jałoza zamiast buraków zasieje kukurydzę (zajmie ona 2/3 powierzchni) i zboża jare.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?