Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Było mieszkanie i... go nie ma

Helena Wysocka [email protected]
Mieszkańcy kamienicy uważają, że próbuje się z nich zrobić idiotów.
Mieszkańcy kamienicy uważają, że próbuje się z nich zrobić idiotów. Z. Nicewicz
Suwałki. Zginęło moje mieszkanie. Powiedzieli mi, że przestało istnieć, o mało nie dostałem zawału - żali się Szymon Janowicz.

Zarządca kamienicy bezradnie rozkłada ręce: - Tak wyszło. Budynek nie z gumy, nie rozciągnę go przecież.

Szymon Janowicz, wraz z córkami i wnukami, mieszkał od lat w komunalnej kamienicy przy Kościuszki w Suwałkach.

Cierpliwie czekał na klucz

W minionym roku w budynku rozpoczął się generalny remont. Lokatorzy, a było ich wówczas jedenastu, zostali przekwaterowani do innych mieszkań, znajdujących się na terenie całego miasta. Państwa Janowiczów na czas remontu też przeniesiono - do domu przy sąsiedniej ulicy.

- Przez trzy ostatnie miesiące niemal bez przerwy chodziłem do zarządcy i dopytywałem, kiedy ten remont się skończy - opowiada suwalczanin. - Mówili, że muszę być cierpliwy. Pocieszali, że wszystko jest na dobrej drodze, tylko trzeba czekać. Wierzyłem i czekałem.

Kilka dni temu remont zabytkowej kamienicy się zakończył. Szymon Janowicz poszedł więc do administratora - Zarządu Budynków Mieszkalnych - po klucze i...

- Takiej bezczelności to w życiu bym się nie spodziewał - irytuje się. - Dyrektor mówi, że mieszkanie przestało istnieć. Myślałem, że żartuje.

Nie wszystkim wystarczyło

Marian Luto, dyrektor ZBM, nic tu poradzić nie może.
- Tak wyszło. Budynek został generalnie przebudowany i dlatego wszystko się zmieniło - wyjaśnia.

Na parterze powstało kilka lokali usługowych, na piętrze zaś duże, 100-metrowe apartamenty. Tyle tylko, że z jedenastu lokali zrobiło się zaledwie pięć.

Dlaczego mieszkania są takie duże? Władze miasta chcą, aby starówka zaczęła tętnić życiem. Mniej zamożni lokatorzy muszą więc być przekwaterowani na osiedla. Natomiast odnowione lokale, po 5-letnim okresie karencji, będą wystawione do sprzedaży.

Dyrektor Luto twierdzi, że nie było żadnej selekcji lokatorów.
- Mieszkania otrzymali ci, którzy wcześniej byli na piętrze - informuje. - Sześć pozostałych rodzin natomiast musi pozostać tam, gdzie są. Zresztą, nikt im absolutnie nie obiecywał, że wrócą na Kościuszki.

- Chyba mają mnie za jakiegoś idiotę, którego można kołować - oburza się Szymon Janowicz. - Przecież mam napisane czarno na białym, że muszę wynieść się tylko na czas remontu. A to jednoznaczne, że później wracam na stare śmieci. Zostałem oszukany i tyle!

Wczoraj suwalczanin złożył zawiadomienie do suwalskiej prokuratury.
"Takiej bezczelności bym się w życiu nie spodziewał..." - napisał, domagając się sprawiedliwości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna