Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Były szef Aeroklubu Białostockiego przed sądem. Miał nielegalnie wyciąć kilka hektarów drzew

(IKA)
- Nie poczuwam się do winy - stwierdził jeden z dwóch oskarżonych przedsiębiorców, Krzysztof H.
- Nie poczuwam się do winy - stwierdził jeden z dwóch oskarżonych przedsiębiorców, Krzysztof H. Archiwum
Były szef Aerokluby Białostockiego stanął we wtorek przed sądem. Chodzi o nielegalne wycięcie kilku hektarów drzew w lesie w pobliżu lotniska przy ul. Ciołkowskiego. Henryk S. nie przyznaje się do winy.

Biegły wyliczył, że wycięte drewno warte było ponad 270 tys. złotych. Z tego 90 proc. zostało skradzione przez firmę, która wycinała las. Właśnie ruszył proces.

Oskarżony Henryk S. nie chciał składać wyjaśnień. Odpowiadał tylko na pytania. Przypomniał, że miał pozwolenie magistratu (właściciela działki) na uporządkowania terenu wokół lotniska. Zwłaszcza wjazdu i przedłużenia ścieżki spacerowej.

- Zakres prac określiło Nadleśnictwo Dojlidy, a prace nadzorował, monitorował leśniczy - podkreślał. - Byłem przekonany, że wszystko odbywa się legalnie.

Dyrektor aeroklubu w 2010 roku zlecił firmie zewnętrznej m.in. usunięcie drzew chorych, zbędnych i zagrażających bezpieczeństwu. Tymczasem wycięto las na obszarze kilkunastu hektarów. - Nie poczuwam się do winy - stwierdził jeden z dwóch oskarżonych przedsiębiorców, Krzysztof H. - Żadnego drzewa nie mogliśmy ruszyć bez zgody leśniczego, a ten był u nas kilka razy w tygodniu.

Sąd przesłuchał we wtorek pierwszych świadków. Kolejna rozprawa 22 kwietnia.

To ponowne postępowanie w tej sprawie, po uchyleniu przez sąd drugiej instancji. W pierwszym procesie wszyscy mężczyźni usłyszeli niekorzystne wyroki. Były szef aeroklubu został skazany na 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata oraz kilkutysięczną grzywnę. Sąd uznał, że nie miał prawa dysponować terenem, bo ten należał do gminy Białystok. Nie miał też zgody na tego typu prace. Krzysztof H. i Adam H. też dostali kary w zawieszeniu i grzywny. Do tego mieli zwrócić gminie równowartość wyciętego drewna - ponad 274 tys. złotych. Wszyscy trzech mieli zapłacić miastu nawiązkę po prawie 545 tys. złotych.

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna