Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

CBA w domu syna szefa NIK. Banaś: To przypomina mi czasy bolszewickie

Leszek Rudziński
Leszek Rudziński
CBA w domu syna Mariana Banasia. Czego szukają agenci?
CBA w domu syna Mariana Banasia. Czego szukają agenci? fot. adam jankowski / polska press
Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego przeszukują podwarszawski dom syna prezesa NIK Mariana Banasia. Szef NIK przekonywał na konferencji prasowej, że działania operacyjne CBA nie mogą być rozpatrywane "bez kontekstu, jakim jest opublikowanie wczoraj przez media fragmentów wyniku kontroli dot. organizacji wyborów korespondencyjnych na urząd Prezydenta RP, które miały się odbyć w maju 2020 roku". - Podkreślić należy, że również wczoraj NIK zapowiedziała opublikowanie pełnej treści wyników ww. kontroli w dniu 18 maja bieżącego roku – mówił Marian Banaś. Z kolei premier Mateusz Morawiecki zaprzeczył, że obie sprawy są ze sobą powiązane.

CBA przeszukuje dom Jakuba Banasia – syna szefa Najwyższej Izby Kontroli – poinformowała Wirtualna Polska. Według nieoficjalnych informacji portalu agenci CBA wykonują czynności na polecenie prokurator Elżbiety Pieniążek z Prokuratury Regionalnej w Białymstoku, prowadzącej śledztwo w sprawie ewentualnych nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych byłego ministra finansów, a dziś prezesa NIK Mariana Banasia.

Z kolei jak donosi RMF FM, funkcjonariusze Biura szukają dokumentów związanych z renowacją willi w Krakowie, należącej do syna szefa Najwyższej Izby Kontroli.

„Oprócz dokumentów związanych z remontem willi w Krakowie, a dokładnie dofinansowaniem tych prac ze środków publicznych, dotacji, agenci szukają także wszystkich rozliczeń podatkowych i księgowych firm, w których udziały miał Jakub Banaś i jego żona” - informuje radio.

Przeszukanie zemstą rządu za raport NIK?

Do sprawy przeszukania odniósł się na konferencji prasowej prezes NIK. - Działania operacyjne CBA wobec mojego syna nie mogą być rozpatrywane bez kontekstu, jakim jest opublikowanie wczoraj przez media fragmentów wyniku kontroli dot. organizacji wyborów korespondencyjnych na urząd Prezydenta RP, które miały się odbyć w maju 2020 roku. Podkreślić należy, że również wczoraj NIK zapowiedziała opublikowanie pełnej treści wyników ww. kontroli w dniu 18 maja bieżącego roku – mówił Marian Banaś.

Dodał, że funkcjonariusze CBA wskazał, że to już kolejne przeszukanie na terenie tej samej nieruchomości. - Mój syn od przeszło roku, podobnie jak ja, był stale inwigilowany i represjonowany wraz z całą rodziną. Dzieje się tak dlatego, by zmusić mnie do rezygnacji z pełnienia funkcji prezesa NIK i zmiany wyników zakończonych oraz prowadzonych kontroli – mówił prezes Najwyższej Izby Kontroli.

Banaś: To przypomina mi czasy bolszewickie

Prezes NIK mówił, że czynności przeszukania dotyczyły jego syna, ale także synowej. - Funkcjonariusze CBA zabezpieczyli jej prywatne i służbowe dane znajdujące się w dokumentach, telefonach i komputerach – stwierdził.
Banaś przekonywał, że czynności przeszukania były zaplanowane tak, aby podczas przeszukania obecna była jego moja żona, co ma być „dodatkowym elementem nacisku na jego osobę”.

- To przypomina mi czasy bolszewickie, kiedy po ogłoszeniu stanu wojennego za to, że byłem patriotą, wiernym Polsce i „Solidarności”, zostałem aresztowany i skazany na 4 lata więzienia. Dzisiaj, w rzekomo wolnej i niepodległej Polsce, obecna władza robi to samo. Kto się z nią nie zgadza, na podstawie pomówień może być w każdej chwili aresztowany i skazany – mówił szef NIK.
Stwierdził przy tym, że to co się dzieje to „w czystej postaci państwo policyjne, w którym rządzą służby, a nie premier, prezydent czy parlament”. - Dzisiaj NIK to jedyna niezależna instytucja, na którą nie ma wpływu władza rządząca i żadna partia polityczna. Tak być powinno, bo taki był powód jej powołania. Zapewniam, że do końca mojej kadencji będę bronił niezależności NIK i żadne prowokacje i fałszerstwa służb temu nie przeszkodzą – mówił Marian Banaś.

Morawiecki: Łączenie jakichkolwiek faktów pomiędzy sobą leży w sferze spekulacji

Wcześniej o kwestię przeszukania domu syna Banasia i o to czy miało ono faktycznie związek z zapowiedzianym raportem NIK, pytany był na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki. - Według mojej wiedzy na zlecenie prokuratury CBA podjęło pewne czynności, to czynności rutynowe. Łączenie jakichkolwiek faktów pomiędzy sobą leży w sferze spekulacji – skwitował szef rządu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: CBA w domu syna szefa NIK. Banaś: To przypomina mi czasy bolszewickie - Portal i.pl

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna