Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Centrum będzie rozbudowane. Więcej miejsca, mniej kolejek

(luk)
Tak ma wyglądać wejście do części BCO, w której znajdą się: centralna rejestracja, pododdział chemioterapii dziennej i przychodnie. Teraz jest tu izba przyjęć szpitala położniczego.
Tak ma wyglądać wejście do części BCO, w której znajdą się: centralna rejestracja, pododdział chemioterapii dziennej i przychodnie. Teraz jest tu izba przyjęć szpitala położniczego.
To bardzo potrzebna inwestycja, bo szpital od lat boryka się z brakiem miejsc do leczenia chorych.

Rozbudowa bloku operacyjnego oraz oddziałów zabiegowych, nowa przychodnia z dziesięcioma poradniami, pododdział chemioterapii dziennej, do tego wielopoziomowy parking i nowe dojazdy pod blok operacyjny i izbę przyjęć - to założenia pierwszego etapu rozbudowy Białostockiego Centrum Onkologii.

To bardzo potrzebna inwestycja, bo szpital od lat boryka się z brakiem miejsc do leczenia chorych. A tych stale przybywa.

Radni wsparli inwestycję

W poniedziałek radni sejmiku wpisali kwotę potrzebną na tę inwestycję do prognozy finansowej na najbliższe lata. Z budżetu województwa na rozbudowę BCO ma być przeznaczonych 46 mln zł. 12 mln zł dołoży sam szpital ze środków własnych. Trwają starania o dofinansowanie przedsięwzięcia przez Ministerstwo Zdrowia. Pierwszy etap inwestycji ma być gotowy w ciągu 2 lat.

BCO będzie się rozbudowywać przy wykorzystaniu części pomieszczeń pobliskiego szpitala położniczo-ginekologicznego. Gotowy jest już projekt modernizacji, szpital ma też pozwolenie na budowę. - Gdy tylko dostaniemy uchwałę na piśmie, będziemy ogłaszać przetargi: najpierw na wyłonienie inwestora zastępczego, a później na wykonawcę modernizacji - mówi Marzena Juczewska, dyrektor Białostockiego Centrum Onkologii.

Miejsc coraz mniej

Rozbudowa BCO jest bardzo potrzebna. Najpierw szpital przez lata nie był remontowany, a pacjenci przebywali w koszmarnych warunkach. Gdy zaczęto długo oczekiwane remonty, warunki pobytu stały się lepsze, ale zmalała liczba łóżek na oddziałach. To z kolei spowodowało wydłużenie kolejek na leczenie.
W całym szpitalu są 154 miejsca, ale w stosunku do potrzeb brakuje ok. 80 łóżek. Dlatego pacjenci często leżą w innych szpitalach i są dowożeni na zabiegi do BCO. Po zakończeniu pierwszego etapu inwestycji w szpitalu przybędzie tych miejsc 20.

Ciasno jest też w przyszpitalnej przychodni, gdzie na 300 mkw. w ciągu dnia przyjmowanych jest około 300 pacjentów. Rozbudowa pozwoli polepszyć te warunki. Znikną też obecne ogromne problemy z parkowaniem przy szpitalu, bo powstanie wielopoziomy parking podziemny.

Drugi etap rozbudowy BCO zacznie się za ok. 3 lata. Jedna z koncepcji mówi o całkowitym przejęciu pod potrzeby onkologii pomieszczeń pobliskiego szpitala położniczo-ginekologicznego.

Te oddziały przeniosłyby się wtedy w inne miejsce. Pod uwagę są brane trzy lokalizacje: w nowo wybudowanym budynku szpitala wojewódzkiego przy ul. Skłodowskiej, w pomieszczeniach po pediatrii na Wołodyjowskiego lub obok budowanego właśnie bloku operacyjnego przy ul. Akademickiej. Jest też opcja, że onkologia będzie jednak dalej musiała dzielić pomieszczenia z ginekologią. Do końca czerwca ma być wiadomo, która koncepcja zwycięży.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna