Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ceremonia otwarcia [WIDEO]

opr KaWu
Ceremonia otwarcia
Ceremonia otwarcia
Już dzisiaj ceremonia otwarcia w Londynie

Michelle Obama przyjechała wspierać amerykańskich sportowców

Ceremonia otwarcia

Michelle Obama, żona prezydenta USA Baracka Obamy, od śniadania z amerykańskimi sportowcami rozpoczęła swoją wizytę w Londynie z okazji igrzysk olimpijskich. W planach ma również spotkanie z królową Elżbietą II oraz udział w akcji charytatywnej.



Pierwsza Dama USA w piątek wieczorem weźmie też udział w trzygodzinnej ceremonii otwarcia igrzysk.

Z kolei sobotę spotka się z Samanthą Cameron, żoną brytyjskiego premiera Davida Camerona oraz będzie śledzić pierwsze występy amerykańskich sportowców w olimpijskiej rywalizacji. Do ojczyzny wróci w niedzielę.

To nie pierwszy przypadek, że amerykańskiej oficjalnej delegacji na największą sportową imprezę świata przewodniczy żona prezydenta, m.in. w 1994 roku w Lillehammer obecna była Hillary Clinton, a 12 lat później w Turynie Laura Bush.

Pięcioro Polaków po raz piąty w igrzyskach

Kajakarka Aneta Konieczna, młociarz Szymon Ziółkowski, żeglarz Mateusz Kusznierewicz oraz wioślarze Adam Korol i Marek Kolbowicz będą walczyć w Londynie o olimpijskie medale po raz piąty w karierze. To najbardziej doświadczona grupa w polskiej reprezentacji.

Wszyscy debiutowali w Atlancie w 1996 roku i potem brali udział w kolejnych igrzyskach.



Najwięcej razy na podium stawała Konieczna, która ma w dorobku brąz z Sydney (2000) i Aten (2004) oraz srebro z Pekinu (2008). Wszystkie trzy krążki zdobyła w konkurencji K-2 500 m. W stolicy Wielkiej Brytanii 34-letnia kajakarka wystąpi w K-1 500 m i K-4 500 m.

Dwa medale wywalczył w klasie Finn Kusznierewicz. 37-letni żeglarz, który obecnie pływa w klasie Star z Dominikiem Życkim, triumfował w Atlancie, zaś w Atenach był trzeci.

Mistrzami olimpijskimi są także wiosłujący w czwórce podwójnej Korol i Kolbowicz (2008) oraz lekkoatleta Ziółkowski (2000).

W liczącej 218 osób polskiej reprezentacji jest 124 debiutantów.

Dwoje zawodników co prawda startowało już w Pekinie, ale w Londynie po raz pierwszy wystąpią w biało-czerwonych barwach. Cztery lata temu pływaczka Aleksandra Putra reprezentowała Francję, zaś ciężarowiec Arsen Kasabijew - Gruzję.

Ceremonia otwarcia

Wieczorem rozpoczną się igrzyska olimpijskie w Londynie. Do 12 sierpnia o 302 komplety medali walczyć będzie prawie 10,5 tysiąca sportowców z 204 krajów, w tym 218-osobowa reprezentacja Polski.

Największą sportową imprezę świata, która w stolicy W. Brytanii gościć będzie już po raz trzeci (poprzednio w 1908 i 1948 roku), oficjalnie otworzy królowa Elżbieta II.

Wciąż natomiast nie wiadomo, kto będzie bohaterem kulminacyjnej części otwarcia, czyli zapalenia znicza. Bukmacherzy są zgodni, że największe szanse ma pięciokrotny mistrz olimpijski w wioślarstwie Steve Redgrave, ale w tym przypadku nie można wykluczyć niespodzianki.



Sporą część trzygodzinnej uroczystości zajmie defilada sportowców. Chorążym polskiej ekipy będzie tenisistka Agnieszka Radwańska. To pierwszy w historii letnich igrzysk przypadek, by biało-czerwoną flagę niosła kobieta.

Sportowe zmagania w Londynie już w środę zainaugurowały piłkarki nożne, w czwartek odbyły się pierwsze mecze futbolistów, a w piątek przed południem w eliminacjach rywalizować będą łucznicy, w tym Natalia Leśniak i Rafał Dobrowolski.

Ta dwójka rozpocznie występy w Londynie reprezentantów Polski, których w igrzyskach w 22 z 26 dyscyplinach wystartuje 218. Najliczniejszą grupę w polskiej reprezentacji stanowią lekkoatleci - 60 zawodników, a potem wioślarze - 26 i pływacy - 18.

W dotychczasowych 19 olimpijskich startach (1924-2008) Polacy wywalczyli 261 medali, w tym 62 złote, 80 srebrnych i 119 brązowych. Przed czterema laty w Pekinie plonem występu było 10 medali (3-6-1).

Sportowcy rywalizować będą na 34 obiektach. Główna arena to mogący pomieścić 80 tys. widzów Stadion Olimpijski. Na nim odbędą się ceremonie otwarcia i zamknięcia igrzysk oraz startować będą lekkoatleci.

Gryczuk: stać nas na jeden - dwa medale

Siedem polskich osad wioślarskich wystartuje w igrzyskach olimpijskich w Londynie. Dyrektor sportowy Polskiego Związku Towarzystw Wioślarskich Bogdan Gryczuk wierzy, że ilość przejdzie w jakość, ale ostrożnie liczy na jeden bądź dwa medale.

Od igrzysk olimpijskich w Atlancie w 1996 roku, kiedy to wprowadzono kwalifikacje olimpijskie w wioślarstwie, Polska w Londynie wystawiła rekordową ekipę. Siedem osad wystąpiło również w Sydney, ale wówczas większość stanowiły mniejsze osady. Skład polskiej reprezentacji liczy 26 zawodników.

"Myślę, że stać nas na jeden - dwa medale. Oczywiście, kiedy mieliśmy pożegnalną uroczystość w Wałczu, to sześć z siedmiu załóg deklarowało, że przywiezie medale. I tego bym sobie życzył" - powiedział PAP Gryczuk.

Jak podkreślił, zajęcie nawet ostatniej lokaty na igrzyskach nikomu też ujmy nie przynosi.

"Trzeba pamiętać, że za tymi zawodnikami jest jeszcze spora grupa, której nie udało się zakwalifikować do igrzysk. Dziewczyny z czwórki podwójnej jeśli będą ostatnie, to i tak są ósmą osada na świecie. Dla nich sam start to ogromny sukces, bowiem nigdy jeszcze żeńska czwórka podwójna nie startowała na igrzyskach" - zaznaczył Gryczuk.

W pierwszej kolejności w gronie kandydatów do medalu szef wyszkolenia związku wymienia dwójkę podwójną kobiet - Julię Michalską i Magdalenę Fularczyk. Liczy, że złota osada z Pekinu - czwórka podwójna, bądź ósemka również powalczy o podium.

"Trzeba jednak pamiętać, że zawodnicy z czwórki podwójnej są o cztery lata starsi. Marek Kolbowicz jest drugim najstarszym wioślarzem na igrzyskach, a osada w swojej konkurencji ma najwyższą średnią wiekową. Ten sezon nie jest dla nich udany. Kiedy w zeszłym roku wywalczyli czwarte miejsce na mistrzostwach świata bez swojego głównego szlakowego (Adama Korola - PAP), przekonany byłem, że gdyby on wówczas tam był, mógłby być medal. W tym roku w dwóch startach w Pucharze Świata zajęli dziesiąte i szóste miejsce" - tłumaczył Gryczuk.

Jak dodał, nie spodziewa się medalu czwórki bez sternika wagi lekkiej, która dość nieoczekiwanie zdobyła wicemistrzostwo olimpijskie w Pekinie.

"Ta osada ma dobrego szlakowego Pawła Rańdę, który potrafi świetnie finiszować. Wszystko zależy jednak od tego, na którym miejscu dojadą oni do ostatecznej rozgrywki, czyli na trzysta, czterysta metrów przed metą. Niestety, we wszystkich Pucharach Świata zajęli ostatnie lokaty. Nie wygrali z nikim, więc jako fachowiec nie mogę powiedzieć, że liczę na medal, bo nie znam jeszcze takiego przypadku. Dlatego zdecydowanie większe szansę na podium upatruję w starcie ósemki" - skomentował.

Polskę będzie także reprezentował skiffista Michał Słoma oraz dwójka bez sternika Jarosław Godek i Wojciech Gutorski. Według Gryczuka ta druga osada może okazać się czarnym koniem w swojej konkurencji.

"Założenie dla nich to miejsce w pierwszej ósemce. Oni buńczucznie zapowiadają, walkę o czołowe lokaty. Ci zawodnicy +wypadli+ z ósemki i chcą trenerowi coś udowodnić. Czasami takie nakręcanie przynosi efekty. Jeśli chodzi o Słomę, to awans od półfinału, czyli najlepszej dwunastki będzie dobrym rezultatem" - ocenił.

Dla Gryczuka to już szóste igrzyska. Czterokrotnie uczestniczył w nich jako kierownik wyszkolenia, a raz w Barcelonie - jako trener reprezentacji. Jego zdaniem, pierwszą różnicą, jaka rzuca się w oczy, to kwestia bezpieczeństwa.

"Tysiące żołnierzy, a na każdej ulicy stoi policjant z karabinem i palcem na spuście. W wiosce olimpijskiej mamy wewnętrzny parking, ale za każdym razem jak po coś idę, to muszę się za każdym razem odprawić. Kiedy przyjechałem samochodem na tor po przyczepę, to z samochodu wyjęli mi olej silnikowy, płyn do mycia szyb, spray do kokpitu i dwie butelki wody" - opowiadał.

Wioślarze na torze regatowym w Eton rywalizację rozpoczną w sobotę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna