- Pojawiła się koncepcja, by to w ogóle wyciszyć - twierdzi osoba z kręgów kierowniczych PO, zastrzegająca sobie nazwisko do wiadomości redakcji. - Bo między zwalczającymi się partyjnymi frakcjami nie ma szans na kompromis w tej sprawie.
Chodzi o to, że Cieślukowski jest jednocześnie członkiem zarządu województwa i prezesem Lokalnej Grupy Rybackiej w Suwałkach. A działalność tej drugiej zarząd w części nadzoruje. Najpierw sprawę chciał jednoznacznie rozstrzygnąć marszałek Jarosław Dworzański. Potem zajął się tym zarząd wojewódzki PO. Grono to jeszcze w sierpniu skierowało wniosek do rzecznika dyscyplinarnego partii, którym jest Paweł Graś. On przesłał wszystkie materiały do sądu koleżeńskiego. I tam sprawa utknęła.
Dodajemy, że większość czołowych działaczy PO w naszym regionie należy do innej frakcji niż Cieślukowski i wspierający go wojewódzki lider ugrupowania Damian Raczkowski.
O to, co ze sprawą się dzieje próbowaliśmy przez ostatnie dwa tygodnie zapytać posłankę Katarzynę Matusik-Lipiec, przewodniczącą partyjnego sądu. Ale zostaliśmy całkowicie zignorowani zarówno przez jej krakowskie biuro, jak i samą panią poseł. Po prostu nie uzyskaliśmy odpowiedzi na zadane pytania. Podobnie wczoraj postąpiła Magdalena Gąsior-Marek, sekretarz sądu, posłanka PO z Lublina.
Regionalni działacze rządzącej partii też jakby stracili zapał do wyjaśnienia sprawy.
- Szczerze mówiąc, nie wiem, jaki jest jej dalszy bieg - mówi Leszek Cieślik, wiceszef PO w woj. podlaskim. - Po prostu czekamy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?