Spis treści
Mała dorosła
Był rok 1842, gdy w małej miejscowości Garth, nieopodal Bangor w Walii, państwu Mason urodziła się córeczka – Charlotte. Była jedynaczką, postanowiono więc, że dziewczynka będzie zdobywała wiedzę nie w szkole, ale w domu. Ta decyzja z pewnością zaważyła na przyszłości Charlotte, która później, już jako dorosła osoba stała się miłośniczką domowego nauczania.
Sielskie życie dziewczynki nie trwało jednak długo. Jej rodzice zmarli, gdy była jeszcze nastolatką, musiała więc zacząć sama zarabiać na swoje utrzymanie. Dzięki ofiarności przyjaciół była w stanie pobrać nauki w jedynej szkole dla kobiet w kraju – Home and Colonial Training College w Londynie. Następnie, nie ukończywszy jeszcze 20 lat, zaczęła pracować w The Davidson Infant School w Worthing.
Życie nauczycielki
W tym czasie prowadziła spokojne życie jako nauczycielka: od czasu do czasu podróżowała, poszerzała swoją wiedzę z zakresu edukacji, czytała publikacje i badania z zakresu psychologii. Napisała także kilka książek geograficznych.
Jako dwudziestopięciolatka – w 1886 roku – rozpoczęła cykl edukacyjnych wykładów dla rodziców. Jej innowacyjne idee zdobyły wówczas dużą popularność. Wraz z rodzicami, zainspirowanymi jej pomysłami, stworzono The Parents National Educational Union (PNEU). W 1891 roku nauczycielka przeniosła się do miejscowości Ambleside w Anglii, gdzie otworzyła szkołę dla guwernantek i osób, pracujących z młodszymi dziećmi.
Żywe książki i narracja – czyli edukacja według Charlotte Mason
Charlotte Mason wielokrotnie powtarzała zdanie, które można by porównać z korczakowskim „nie ma dziecka, jest człowiek”. Mówiła bowiem, że dzieci rodzą się osobami. Patrząc na czasy, w których przyszło jej żyć, było to dość innowacyjne stwierdzenie.
„Edukacja to atmosfera, dyscyplina i życie” – podkreślała. Postulowała, że dziecko nie powinno uczyć się w osobnym, specjalnie przygotowanym do tego miejscu. Najmłodsi zdobywają wiedzę, przebywając w przyjaznej przestrzeni – nowych rzeczy dowiadują się przez doświadczanie świata i obcowanie z ludźmi.
W jednej ze swoich książek pisała: „Posiej czyn, zbierzesz nawyk. Posiej nawyk, zbierzesz charakter”. Mason mówiła o tym, jak wielką rolę w edukacji odgrywa właśnie siła nawyku. Twierdziła, że wypracowanie w dzieciach odpowiednich przyzwyczajeń, dotyczących zarówno ciała, jak i umysłu, może stać się kluczem do mądrej nauki i rozwoju.
Charlotte Mason już ponad sto lat temu dostrzegała problem, z którymi wciąż boryka się wiele szkół na świecie. Nie chciała, by dzieci uczone były suchych faktów. Właśnie dlatego ukłuła termin żywej edukacji i zaczęła go rozpowszechniać wśród nauczycieli i rodziców.
Zachęcała do tego, by czytać „żywe” książki, a więc takie, z których dziecko mimowolnie i przy okazji może nauczyć się konkretnej dziedziny, a mówiąc prościej dowiedzieć się czegoś ciekawego o świecie (np. czytając „W pustyni i w puszczy” najmłodsi mają szansę bliżej poznać Afrykę). Stworzyła także inne narzędzia, które były pomocne w realizowaniu postulatów żywej edukacji.
Matematyki dzieci miały uczyć się nie w szkolnej ławie, ale obserwując otaczający je świat: konkretne przedmioty i inne obiekty. Według Mason najmłodsi, wychodząc na spacer, powinni zabierać ze sobą szkicownik, by móc najpierw podziwiać piękno natury, a później rysować i spisywać swoje spostrzeżenia, dotyczące przyrody.
Podobnie z innymi dziedzinami życia. Sztuki, muzyki, a nawet ortografii można uczyć się niejako przy okazji, obserwując i analizując obraz, słuchając konkretnego utworu czy czytając jedną z żywych książek. Zwieńczeniem idealnego dnia nauki miała być narracja. W myśl zasady, że znamy tylko to, co potrafimy opowiedzieć własnymi słowami, Mason zachęcała do tworzenia przez dziecko opowieści na temat tego, co dziecko usłyszało czy przeczytało. W zależności od wieku ucznia narracja mogła być pisemna lub ustna.
Mason podkreślała ważną rolę autorytetu w życiu dziecka, jednocześnie zaznaczała, że nie można być dla kogoś autorytetem, wymierzając mu kary (np. złe oceny, grfdomoźby itd.) czy dając nagrody (dobre oceny, inne profity). Powtarzała, że „jest jeden naturalny powód, motywujący do nauki – pragnienie, żeby wiedzieć”.
Charlotte Mason dziś
Idee edukacyjne Charlotte Mason szybko zaczęły zdobywać popularność. Jeszcze za jej życia powstawały szkoły, które czerpały z rozwiązań, metod i filozofii nauczania brytyjskiej edukatorki. Mason aż do ostatnich lat swojego życia pozostała aktywna zawodowo, kształcąc młode kobiety w zgodzie z zasadami, jak mawiała, „liberalnej edukacji dla każdego”.
Zmarła 16 stycznia 1923 roku w wieku 81 lat. Jej postulaty wciąż są realizowane i szeroko komentowane wśród pasjonatów alternatywnej edukacji. Upodobały je sobie zwłaszcza osoby, które zdecydowały się na domowe nauczanie.
Charlotte Mason w jednej ze swoich książek napisała: „There is no education but self-education” („Nie ma edukacji, jest tylko samoedukacja”) – w ten sposób zaznaczała, że nauczyciel nie musi wtłaczać wiedzy w umysł ucznia, dziecko jest kompetentne, by samodzielnie wyciągać wnioski. I jeśli mielibyśmy zapamiętać, cokolwiek z jej, odważnych jak na tamte czasy, słów – niech to będą właśnie te.
Źródła:
- Aleksandry Chlebny-Harabasz "20 złotych zasad Charlotte Mason część pierwsza" [w] Magazyn Kreda nr 7/2021.
- Tejże "20 złotych zasad część druga – przegląd filarów edukacji według Charlotte Mason" [w] Magazyn Kreda nr 8/2021.
- charlottemason.pl