Chata moja!

Tylko ok. 70 groszy za metr kwadratowy gruntu pod swoim mieszkaniem zapłacą lokatorzy monieckiej spółdzielni. Taką kwotę "wylobbowała" u władz miasta część lokatorów, zaś skorzystać może ok. 1400 członków spółdzielni.
Spółdzielnia Mieszkaniowa zwróciła się do władz miasta o zastosowanie bonifikaty przy sprzedaży miejskich gruntów będących w zasobach spółdzielni.
Tylko dla rzetelnych
Wiąże się to także z operacją przekształcania mieszkań lokatorskich na własnościowe.
- Uprawnionych do takiej formy wykupu było 143 właścicieli mieszkań lokatorskich. Do tej pory chęć kupna za kwoty od 2 do 200 zł złożyło 111 lokatorów. Dotyczy to jednak tylko rzetelnych lokatorów, bo zasadniczym warunkiem jest brak zadłużenia - poinformował Marek Paszkowski, wiceprezes SM.
Niemniej pełna własność mieszkania dotyczy także ułamkowej części gruntu pod blokami. Monieccy spółdzielcy żyją na 125 tys. mkw. publicznych gruntów, a ich wartość jest szacowana na ok. 10 zł za mkw.
Podarowane procenty
Podczas ostatniej sesji rady miejskiej burmistrz Zbigniew Karwowski przedstawił radnym wniosek o zastosowanie dla spółdzielni bonifikaty w wersjach: 85-, 90- i 93-procentowej.
- Świadomie rezygnujemy z wpływów do budżetu, bo spółdzielnia jest ważnym organizmem miasta - uzasadniał wniosek Karwowski.
Radni zaś jednogłośnie przyjęli najwyższą, 93-procentową zniżkę.
- To oznacza, że zainteresowany wykupem lokator zapłaci po ok. 70 groszy za każdy metr działki przynależnej do mieszkania - powiedział nam Roman Klepadło, prezes SM.
Lobbowali także dla siebie
Uchwała przeszła gładko, bo w radzie jest kilkoro członków spółdzielni. Burmistrz Karwowski jest członkiem rady nadzorczej w SM, zaś przewodniczący rady miejskiej Andrzej Jankowski jest także szefem spółdzielnianej rady.
Zainteresowanie wykupem gruntu przejawiło 100 lokatorów. Taka pełna własność nie ma bowiem żadnego znaczenia przy sprzedaży mieszkania. Stanie się to ważne dopiero przy wystąpieniu bloku ze spółdzielni i zakładaniu wspólnoty mieszkaniowej.