Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcą, aby dzieci czytały śpiewająco

peż
Zespół Ewa Band ufundował prenumeratę naszych wydawnictw gimnazjum w Zabłudowie.

Pod tą nazwą zespół koncertuje już od 20 lat. Ale jego historia zaczęła się wcześniej.
- Wpadliśmy na taki pomysł, jeszcze gdy pracowaliśmy na kontraktach zagranicznych organizowanych przez Pagart - opowiada Tadeusz Doroszko.

Grali wtedy z żoną, Ewą w różnych zespołach, w różnych składach. Na statkach, przede wszystkim do Skandynawii, zapewniali turystom program rozrywkowy. Najlepiej poznali Kopenhagę i Oslo. Nie nudzili się - grali na przykład z saksofonistą Tiny Turner. A Tony Halik podczas jednej z podróży zdradził im, że nie robi programów o Finlandii, bo spędza tam wakacje i nie chce, aby popularność pozbawiła uroku ten piękny kraj.

Kiedy państwo Doroszkowie zdecydowali się założyć swój zespół po prawie 20 latach w branży, nie mieli kłopotu ze skompletowaniem składu.

- I przez te kolejne 20 lat pozostał on niemal niezmieniony - wyjaśnia pan Tadeusz. - Ewa śpiewa, ja gram na basie, Jan Chocha odpowiada za instrumenty perkusyjne i gitarę, a Wojciech Jatkowski za instrumenty klawiszowe i akordeon. Tylko perkusiści się zmieniają. Był z nami Mirek Kozioł znany z Kasy Chorych. Krzysztof Ostasz. Piotrek Tokajuk. Obecnie jest Wojciech Bronakowski.

- Trafili się po prostu ludzie, którym z nami po drodze - wyjaśnia tę trwałość artystycznych związków Tadeusz Doroszko.

Ewa Band wykonuje przede wszystkim covery muzyki pop: Joe Cocker, Queen, Celine Dijon, Whitney Houston, czy Steve Wonder. Na początku zespół grał nadal na kontraktach zagranicznych, a potem już w Polsce. Lata 1996-2003 to ich występy na wielu różnego rodzaju imprezach, jak sympozja międzynarodowe, "Lato z Radiem" oraz bale w renomowanych hotelach: Mariott, Bristol, Sobieski czy Gołębiewski.

- Wszystko się wtedy w kraju rozwijało. Dostrzegliśmy także zapotrzebowanie na nasze występy, na to co robimy i co umiemy. Trzy lata po założeniu zespołu wygraliśmy jeden z bardziej liczących się konkursów - Intermedia we Wrocławiu. W 1998 r. z Polskim Radiem Białystok wydaliśmy kasetę (!) "Złote sny" z naszą muzyką autorską - opowiada pan Tadeusz. - I na własnej muzyce skupiamy się też ostatnio.

Są to m.in. kompozycje pana Tadeusza. - Jeździmy po całym kraju. A najśmieszniejsza sytuacja jest taka, że zespół jest wszędzie świetnie przyjmowany, a przez te 20 lat nie zagraliśmy na ani jednej miejskiej imprezie w Białymstoku - dodaje lider zespołu.
Pięć lat temu państwo Doroszkowie wyprowadzili się z Białegostoku w okolice Zabłudowa.
- I dlatego właśnie, kiedy zdecydowaliśmy się włączyć w kampanię "Czytam, więc wiem" wybraliśmy Gimnazjum im. Grzegorza Chodkiewicza w Zabłudowie i jemu ufundowaliśmy kwartalną prenumeratę waszych wydawnictw. Uznaliśmy, że ta akcja ma sens, a ze względu na naszą 20. rocznicę dopasowaliśmy nawet do tego hasło: "Żeby dzieci czytały śpiewająco" - śmieje się Tadeusz Doroszko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna