Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcą jeszcze lepiej ratować

Iza Wysocka
Od lewej: Tomasz Abramczyk i Dariusz Grabowski - strażacy z Ostrołęki na akcje muszą jeździć piętnastoletnim starem
Od lewej: Tomasz Abramczyk i Dariusz Grabowski - strażacy z Ostrołęki na akcje muszą jeździć piętnastoletnim starem
Ostrołęka. Piętnaście lat - to średnia wieku naszych samochodów - mówił na piątkowym spotkaniu podsumowującym rok 2007 Jarosław Wilga, komendant miejski Państwowej Straży Pożarnej w Ostrołęce

W minionym roku strażacy dostali trzy auta. To ciągle za mało. Najbardziej brakuje im ciężkiego wozu ratowniczo-gaśniczego. Star, którym obecnie jeżdżą na akcje, jest już wysłużony. Liczy sobie piętnaście lat.

Podczas narady, pomoc finansową na zakup nowego samochodu obiecali wicestarosta Witold Pakieła i Dariusz Maciak, przewodniczący rady miasta.
Inna paląca kwestia to braki kadrowe w straży. Obecnie trwa do niej nabór. Wolne są trzy etaty. Potrzeby są jednak znacznie większe.

- Obecnie brakuje nam 22 strażaków - mówił Józef Dudziec, naczelnik wydziału organizacyjno-kadrowego PSP. - Na tysiąc mieszkańców przypada u nas 0,67 strażaka. Zgodnie z zaleceniami Unii, na tylu mieszkańców, powinien przypadać jeden ratownik.

- Rzeczywiście ten współczynnik w powiecie ostrołęckim jest za niski - stwierdził Adam Osiej, z-ca komendanta wojewódzkiego PSP. - Podobne problemy ma całe Mazowsze. Komendant główny obiecał nam dodać etatów. Jak je dostaniemy, na pewno stopniowo będziemy wzmacniać komendę w Ostrołęce.

Ale póki co, strażacy, którzy pracują obecnie, alarmują o bieżących problemach.

- Żądam wyjaśnień od władz miasta - powiedział młodszy ogniomistrz Wiesław Frydrych, który w KM PSPpracuje od jedenastu lat. - Jestem ratownikiem- kierowcą. Odpowiadam za ustawienie samochodów na miejscu zdarzenia. Niestety, drogi dojazdowe przy wieżowcach w Ostrołęce są za wąskie i zaniedbane, zastawione przez samochody mieszkańców. Często na skraju drogi są metalowe płotki, które ograniczają swobodne ustawienie podczas akcji ratowniczej. O problemie mówiłem już dwa lata temu i ciągle nie widać rezultatów.
Dariusz Maciak wziął zaprosił strażaka do Urzędu Miasta.

- Chętnie się z panem spotkamy i porozmawiamy - powiedział. - Zrobię w tej sprawie wszystko, co będę mógł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna