Błędne koło
Błędne koło
Tymczasowe zameldowanie kogoś właściciele mieszkań zwykle uzależniają od posiadania stałej pracy. Żeby natomiast zarejestrować się w Urzędzie Pracy trzeba mieć nr PESEL i adres zameldowania. Jak informuje Jadwiga Jadacka z MOPS-u, w Łomży jest około 30 rodzin w takiej sytuacji. To od naszego nastawienia zależy ich przyszłość.
Eliza Chabaeva przyjechała z do Polski ze zniszczonego wojną Groznego. Największym problemem dla jej siedmioosobowej rodziny jest znalezienie własnego kąta. W ciągu ostatnich trzech miesięcy cztery razy się przeprowadzali.
- Gdy telefonujemy w sprawie wynajmu, właściciele umawiają się z nami, ale gdy zobaczą, że jesteśmy Czeczenami, nie chcą już rozmawiać - mówi Chabaeva.
Fortuna za slumsy
Właściciele mieszkań żądają od Czeczenów niebotycznych sum za zrujnowane lokale, których nikt inny nie chciałby wynająć. Wykorzystują ich trudną sytuację i windują ceny do granic absurdu.
- Ostatniej zimy mieszkaliśmy w ruderze przy Nowogrodzkiej. Płaciliśmy 800 zł odstępnego. Z opłatami i opałem wydawaliśmy na mieszkanie 1600 zł. miesięcznie! - wspomina Chabaeva. - Okna i drzwi były nieszczelne. Od przeciągów przeziębiłam się i wylądowałam w szpitalu.
Tania siła robocza
Potem mieszkali przy ul. Partyzantów. Gdy się wprowadzili, mieszkanie było zrujnowane.
- Tata zna się na remontach - mówi 16-letni Chingizkhan Chabaev, syn pani Elizy. - Za własne pieniądze odnowiliśmy całe mieszkanie. Wtedy właściciel powiedział, że nie przedłuży umowy.
- W czerwcu zostaliśmy na ulicy - dodaje Chabaeva. - Dzięki pomocy MOPS-u udało się wysłać dzieci na kolonie, ale ja i mąż przez jakiś czas nie mieliśmy gdzie mieszkać.
Niepewni jutra
Obecne mieszkanie na Pięknej pomogła im znaleźć koleżanka. Też było w opłakanym stanie. Pomalowali je i wyremontowali łazienkę. Dwa maleńkie pokoiki to jednak za mało dla małżeństwa z piątką dzieci.
- Chingizkhan jest już dorosłym mężczyzną - mówi 14-letni Iles. - Jak ma zaprosić dziewczynę do pokoju z czwórką młodszego rodzeństwa? - pyta. - Siostra ma 15 lat, a młodsi bracia 13 i 9 - uzupełnia.
- Jesteśmy już przyzwyczajeni do płacenia z góry. Nigdy nie spóźniliśmy się z czynszem. Dbamy o miejsce, w którym żyjemy. Mąż pracuje w fabryce mebli i potrafi wszystko naprawić. Dlaczego więc właściciele żądają od nas tak wielkich sum za fatalne warunki? - pyta bezradnie pani Eliza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?