Chcą więcej sklepów z wódką

Dwukrotnie większą dostępność do alkoholi wysokoprocentowych zamierzały wprowadzić władze Moniek. Taki prezent chciała zrobić mieszkańcom Gminna Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Koncesje na prowadzenie nowych sklepów z gorzałką miały być przyznane w... środę popielcową.
Projekt zwiększenia z 11 do 20 liczby punktów sprzedaży alkoholi wysokoprocentowych złożył pod obrady rady miejskiej burmistrz Zbigniew Karwowski. Uzasadnienie tej operacji pochodziło zaś od GKRPA, której przewodniczy wiceburmistrz Joanna Kulikowska.
W 2006 r. budżet tej komisji wynosił 160 tys. zł i były to pieniądze z koncesji na sprzedaż alkoholu.
- Problemem jest tylko rosnąca liczba nieletnich spożywających alkohol. I nie chodzi tu bynajmniej o wódkę, ale o piwo, którego sprzedaż nie jest limitowana - mówiła Jolanta Molska, koordynator GKRPA.
Podobny pogląd wyraził też przedstawiciel firmy zajmującej się dystrybucją markowych alkoholi.
- To nie Johnny Walkerem upija się młodzież, ale tanim piwem - przekonywał Marek Korecki.
Radni zauważyli jednak dwuznaczność sytuacji, bo prawem GKRPA jest opiniowanie wniosków na koncesje, zaś jej obowiązkiem jest zapobieganie patologiom. Okazało się jednak, że wniosków o przyznanie koncesji było 4, zaś komisja zaopiniowała 5 innych... "na zapas".
- Trzeba zabierać koncesje "podpadniętym" sklepom i dawać je innym, a nie mnożyć nowe punkty sprzedaży - mówili radni. - Jest jednak tak, że dać koncesję łatwo, ale zabrać trudno - zauważyła Maria Sobolewska, urzędniczka odpowiedzialna za koncesje.
Tymczasem radni spostrzegli, że ich "proalkoholowa" debata odbywa się w Popielec.
- Nie zapominajmy zatem o kwestiach moralnych i religijnych - stwierdziła Celina Sanik.
Wniosek burmistrza upadł, bo za odrzuceniem uchwały głosowało 8 radnych. Na "tak" dla koncesji byli tylko Danuta Godlewska i Edward Tekień. Sprawa ma wrócić jednak pod obrady w innym terminie i - jak mówią oponenci - dalszy ciąg może nastąpić np. w... Wielki Piątek.