Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcemy spokoju, a nie kruszarni

Kazimierz Radzajewski
– Dzieci nam ogłuchną, zachorujemy na pylicę płuc. Tu i tak jest głośno i brudno, nie trzeba nam jeszcze większych problemów. Ale prezes Prefabetu nas nie słucha – mówi mieszkanka Zatorza Iwona Iwiska.
– Dzieci nam ogłuchną, zachorujemy na pylicę płuc. Tu i tak jest głośno i brudno, nie trzeba nam jeszcze większych problemów. Ale prezes Prefabetu nas nie słucha – mówi mieszkanka Zatorza Iwona Iwiska.
EłkPrefabet Ełk chce zainstalować hałaśliwą linię recyklingu betonu. Zarząd nie pytał o zgodę okolicznych mieszkańców. Ci protestują, ale bez skutku.

Będzie straszny hałas i kurz, bo Prefabet funduje nam za płotem kruszarnię betonu. Nasze zdrowie jest zagrożone - protesty tej treści ślą do urzędów mieszkańcy Zatorza. - To obawy na wyrost. Wszystko jest zgodne z normami i prawem - odpowiada zarząd spółki i kolejne urzędy.

Sąsiedzi Prefabetu Ełk są zaniepokojeni wizją budowy linii do recyklingu betonu. O inwestycji nic nie wiedzieli.
- Już zapadły decyzje, zakład ma pozwolenia. A nam skóra cierpnie na samą myśl o potwornym hałasie i kurzu z tej kruszarni. Ja będę miała to pod oknem domu - mówi Zofia Malinowska, liderka grupy sprzeciwu z ul. Kraszewskiego.
Zatorzanie mają raport oddziaływania na środowisko tej linii produkcyjnej. Wywnioskowali z opracowania, że w promieniu 300 m od kruszarni hałas przekroczy dopuszczalne normy.

- A i kurz będzie, i pył ze szkodliwej krzemionki - twierdzi Iwona Iwiska mieszkanka bloku sąsiadującego z firmą.
Prefabet ma wszystkie pozwolenia na budowę linii recyklingu. Mieszkańcy oprotestowali decyzje magistratu, ale zrobili to po uprawomocnieniu decyzji.

- Nawet gdyby było to w porę, to nic by nie wskórali. Nie ma bowiem żadnych przesłanek do uchylenia decyzji środowiskowej - tłumaczy Andrzej Semeńczuk, naczelnik Wydziału Mienia Komunalnego i Ochrony Środowiska w Urzędzie Miejskim.

Zatorzanie zebrali zaś 170 podpisów pod protestem i ślą odwołania do prezydenta Ełku wojewody, marszałka województwa. Urzędy odrzucają ich skargi. Motywacja jest taka sama: brak przesłanek do uchylenia decyzji środowiskowej.

- Zaręczam, że hałas nie będzie większy niż z sąsiedztwa ruchliwej ulicy. Zapylenia też nie będzie, bo linia recyklingu jest zraszana wodą. Sąsiedzi martwią się na zapas. Dziwię się, że do protestu dołączyli się mieszkańcy odległego osiedla Konieczki. Ubiegamy się o środki unijne, a to wymusza dbałość o środowisko - powiedziała nam Krystyna Jelska, prezes Prefebet Ełk

Tymczasem mieszkańcy Zatorza wystąpili z petycją do Warmińsko-Mazurskiej Agencji Rozwoju Regionalnego, by ta cofnęła swoją decyzję o przyznaniu Prefabetowi środków unijnych na uciążliwą, ich zdaniem, inwestycję.
Prefabet istnieje od 1968 roku. Państwowa firma upadła w 1997 roku i wówczas została sprywatyzowana. Wokół zakładu pobudowały się nowe osiedla, część mieszkańców pracowała w tej firmie.
- Wtedy to była kurzawa i hałas, a pracowaliśmy na trzy zmiany. To co jest teraz, jest nieporównywalnie lepsze - stwierdził były pracownik tej firmy, mieszkaniec Zatorza, który nie bierze udziału w proteście.

Chcesz wiedzieć więcej?
Zobacz co się wydarzyło w Ełku.Kliknij na mmelk.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna