Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chciał zarobić na dramacie rodziny Mateusza Olszewskiego. Potrzebował na alkohol

(ika)
fot. MM Silesia
Powiat białostocki: Pieniądze były mu potrzebne na alkohol.

26-letni oszust usiłował zarobić na tragedii rodziny Olszewskich. Nie długo po tym jak zaginął ich syn Mateusz, zgłosił się do nich młody mężczyzna który twierdził, że ma informacje o jego pobycie. Numer telefonu znał z ogłoszeń z podobizną studenta, które rozwieszone były w całym mieście. Za pomoc w odnalezieniu Mateusza zażądał 750 zł.

- Powiedział, że jeśli nie zapłacą, to ich synowi może się coś stać - opowiada Marek Winnicki z Prokuratury Rejonowej Białystok-Południe.

Oszust jeszcze kilkukrotnie kontaktował się z rodzicami studenta. Kolejna stawka wynosiła już 950 zł, i jak twierdził mężczyzna,, "z każdą godziną cena rosła".

Pieniądze miały być przekazane o umówionej godzinie na skrzyżowaniu ul. Ryskiej i Sienkiewicza. Państwo Olszewscy powiadomili o tym policję. Zasadzka nie doszła do skutku. Przed spotkaniem telefoniczny szantażysta został zatrzymany za kradzież w sklepie.

Okazało się, że jest nim wcześniej karany 26-letni Kamil B. z Grabówki.

- Mężczyzna przyznał się do winy - poinformował prokurator Winnicki. - Wyjaśnił, że pieniądze były mu potrzebne na alkohol. Za usiłowanie oszustwa grozi mu 8 lat więzienia

Jak wiemy, po 3-tygodniowych poszukiwaniach zwłoki Mateusza Olszewskiego znaleziono na początku marca na podmokłych łąkach na os. Leśna Dolina.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna