Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chętnych na nasz drób nie brakuje. W tym roku jest ich jeszcze więcej

Barbara Kociakowska [email protected]
W pierwszym półroczu tego roku wzrosła produkcja drobiu, a jeszcze bardziej wzrósł eksport. Producenci przyznają, że był to dla nich dobry czas .  Starają się zatem wykorzystać koniunkturę - m.in. inwestują w nowe kurniki.
W pierwszym półroczu tego roku wzrosła produkcja drobiu, a jeszcze bardziej wzrósł eksport. Producenci przyznają, że był to dla nich dobry czas . Starają się zatem wykorzystać koniunkturę - m.in. inwestują w nowe kurniki. Archiwum
Drobiarstwo. To chyba jedyna branża, której nie szkodzi rosyjskie embargo na produkty spożywcze. Eksport polskiego drobiu wzrósł w pierwszym półroczu tego roku aż o 20 procent. Nasz drób trafia przede wszystkim na rynek unijny - jest tu ceniony ze względu na jakość i cenę.

Branża drobiarska, nie dość, że nie ucierpiała z powodu rosyjskiego embarga, to pierwsze półrocze tego roku uważa za bardzo udane, najlepsze od wielu lat. Głównym powodem jest znaczny wzrost eksportu - aż o 20 proc. Wzrosła również produkcja drobiu (o ok. 8 proc).

Drobiarze nie muszą się martwić rosyjskim embargiem, gdyż, gdyż sprzedawali tam niewiele kurcząt. Jak tłumaczy Monika Drążek, analityk Banku Gospodarki Żywnościowej, aż 82 proc. mięsa drobiowego sprzedajemy na rynku unijnym. Najwięcej kupują od nas: Niemcy, Wielka Brytania, Czechy i Francja.

Dlaczego inne państwa UE tak chętnie sięgają po polski drób?
- Przede wszystkim dlatego, że jest on konkurencyjny cenowo i dobry jakościowo - mówi Monika Drążek.

Dodaje ona, że widać także, iż producenci drobiu zyskują coraz większą wiedzę i mają coraz większe wyczucie. Postępuje też integracja firm, co pozwala osiągać lepsze zyski.
Rajmund Paczkowski, prezes Krajowej Rady Drobiarskiej zwraca także uwagę na nowe, perspektywiczne rynki zbytu. Największe nadzieje wiąże z krajami Dalekiego Wschodu (Chinami, Singapurem oraz Wietnamem). Tam właśnie branża drobiarska zamierza promować drób. Pod uwagę brane są także kraje afrykańskie.

A czy pierwsze półrocze tego roku było tak dobre również i dla producentów drobiu?
- Trzeba przyznać, że tak - mówi Leszek Prończuk z Wojszek (powiat moniecki). - Ceny były satysfakcjonujące.

Dodaje on, że widać, iż branża przeżywa rozkwit. Buduje się dużo nowych kurników. Uważa, że polscy producenci muszą naprawdę być dobrzy w tym co robią, skoro są konkurencyjni cenowo w stosunku do innych państw unijnych.
- A trzeba pamiętać, że mamy znacznie surowszy klimat i ponosimy większe koszty ogrzewania - podkreśla Prończuk.

Monika Drążek zauważa, że ceny żywca utrzymują się na stabilnym poziomie. Czynnikiem wpływającym na opłacalność są ceny pasz, a wykazują one tendencję spadkową.
Z danych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi wynika, że średnie ceny kurcząt kształtują się na poziomie 3,80 zł/kg, a indyków prawie 6 zł/kg.
- Zapewne w najbliższym czasie wystąpi niewielki spadek cen wynikający z sezonowości - prognozuje analityk BGŻ.

Ceny kurcząt mogą kształtować się na poziomie 3,7 - 3,8 zł/kg.
Leszek Prończuk twierdzi, że cena żywca drobiowego już trochę spadła.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna